Choć warszawska runda jest drugą w kalendarzu cyklu Grand Prix, to zdecydowanie można ją nazywać jedną z najważniejszych imprez w sezonie. 55 tysięcy kibiców zobaczy dziś popisy najlepszych żużlowców świata. Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk Dudek, Paweł Przedpełski i Maksym Drabik postarają się przerwać złą passę bez polskiej wygranej na PGE Narodowym.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Ponad 1000 dni kibice musieli czekać na kolejne święto żużla w stolicy Polski. W 2020 i 2021 roku rozegranie turnieju na najważniejszym polskim obiekcie nie było możliwe z uwagi na sytuację pandemiczną. W tym roku również zawody stały pod znakiem zapytania – rozważano m.in. przekształcenie obiektu w miejsce pomocy uchodźcom z wojny w Ukrainie – ale ostatecznie mogą dojść do skutku.
Największą nadzieją polskich kibiców jest oczywiście Bartosz Zmarzlik. Dwukrotny mistrz świata znakomicie wszedł w sezon i po pierwszej rundzie w Gorican prowadzi w klasyfikacji. Co prawda 27-latek nie stał jeszcze na podium w Warszawie, ale jego dyspozycja w kwalifikacjach daje powody do optymizmu.
Smak podium na PGE Narodowym zna już z kolei Maciej Janowski. Kapitan Betard Sparty Wrocław dwa razy zajmował drugie miejsce w Warszawie – w 2017 i 2018 roku. Dla niego wysokie miejsce w zawodach może być kolejnym ważnym krokiem w drodze po upragniony medal cyklu Grand Prix. W dotychczasowych zmaganiach ligowych prezentował różną formę, zdarzały mu się wpadki na Stadionie Olimpijskim, ale turniej w Gorican pokazał, że możemy oczekiwać od niego w tym roku dobrego wyniku.
Ostatnim z Biało-Czerwonych, którzy znaleźli się w czołowej trójce jest Patryk Dudek. Zawodnik For Nature Solutions Apatora stanął na najniższym stopniu podium w poprzedniej imprezie w stolicy Polski. Wicemistrz świata z 2017 roku tegorocznego cyklu nie zaczął najlepiej, ale mecz w Grudziądzu pokazał, ze „Duzers” powoli wraca do formy.
Niewiadomą jest także postawa pozostałych dwóch Polaków – Pawła Przedpełskiego i Maksyma Drabika. Pierwszy z nich chce udowodnić, że znalazł się w cyklu nieprzypadkowo, a słaby występ w Gorican był tylko wypadkiem przy pracy. Weryfikację formy będzie miał natomiast częstochowianin. Drabik do tej pory zachwycał przede wszystkim znakomitymi wynikami w Lublinie. Gorzej poszło mu na otwarcie zmagań ligowych w Gorzowie, ale w Toruniu również pokazał, że może solidnie punktować.
Wśród zawodników zagranicznych faworytów można się dopatrywać wśród trzech zawodników. Znakomite wejście w rozgrywki ma Mikkel Michelsen, który w każdych dotychczasowych zawodach prezentował stabilną i bardzo wysoką formę. Bardzo dobre wspomnienia z Warszawy mają natomiast Fredrik Lindgren i Tai Woffinden. Szwed i Brytyjczyk sięgali po wygrane na PGE Narodowym i nie kryją, że uwielbiają ścigać się na bardzo dużych obiektach.
Emocji w zmaganiach w Warszawie z pewnością nie zabraknie. Wszyscy polscy kibice liczą, iż dziś w końcu po żużlowym turnieju w stolicy zostanie odegrany Mazurek Dąbrowskiego. Czy tak się stanie? Odpowiedź poznamy zapewne około godz. 21.30.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”