Wraz ze zbliżającymi się pierwszymi wyjazdami na tor, w Rybniku wraca temat dotyczący nadmiernego hałasu podczas meczów i treningów PGG ROW-u Rybnik. Głos w tej sprawie zdecydował się zabrać Krzysztof Mrozek, który poruszył wątek jednego z rybniczan w swoim cyklu „Żużel bez pudrowania”.
Sternik dwunastokrotnych mistrzów Polski przyznaje, że donos spowodowany nadmiernym hałasem go zdumiewa. Proponuje więc on nietypowe rozwiązanie sprawy, czyli przeprowadzenie pomiarów u osoby, która zgłosiła wyżej wspomniane zażalenie.
– Ostatnimi czasy mieszkańcy Rybnika chyba mają za dużo wolnego czasu, bo zajmują się iście abstrakcyjnymi tematami: hałasem warczących motocykli żużlowych. Oczywistym jest fakt, iż jeden z rybniczan robi to tzw. „podpierdzielenie” w sposób anonimowy. A ja mam ogromną prośbę – skoro jednemu z mieszkańców naszego pięknego miasta przeszkadza ryk motocykli w jego otoczeniu, to pomiary natężenia hałasu należy przeprowadzić właśnie na jego posesji – pisze Mrozek.
Sprawa jest dla szefa zielono-czarnych o tyle dziwna, że w dotychczasowej historii klubu nikt nie skarżył się na hałas.- Szkoła była już dawno, ale jeszcze coś niecoś pamiętam: dźwięk, hałas to drgania akustyczne – zjawisko falowe. Fala również wychodzi ze stadionu i dochodzi do posesji mieszkańca ale już mocno osłabiona. Chyba nawet mieszcząca się w normach dopuszczalnego hałasu. Od prawie 90 lat istnieje żużel w Rybniku, ale dopiero w 88 roku jego istnienia ktoś odważył się na tak absurdalny donos. Zawsze w każdym zdarzeniu staram się szukać minimalnego, ale jednak pozytywu. W tym jest następujący – 88 lat był spokój – dodaje sternik rybniczan.
Mieszkaniec do lasu niech się przeprowadzi. Tam będzie miał spokój.
W lesie będzie miał pretensje do nadleśnictwa o … mrówki.
Aż sobie spojrzałem w google maps, by zobaczyć tego ewentualnego oponenta, gdyż myślałem, że wokół Rybnickiego stadionu znajduje się tylko ORS z jeziorkiem, centrum handlowe i lasek. Jak widzę, jest ulica, nomen omen, żużlowa i świeżo pobudowane domki jednorodzinne.
Znając życie to właśnie komuś z okolicy to przeszkadza, choć gdy kupował działkę to było spoko. Prezes Mrozek nieźle kombinuje, by znaleźć „podpierdalacza”, ale to bez szans. Anonimy będą wysyłane.
Taka to złośliwość ludzka na tym świecie …
To co mówi Prezes Mrozek to święto racjo kiedyś było lepiej ryk żużlowych motorów był chlubą Rybnika jestem kibicem od 1968 roku i czegoś takiego nie było to był hejnał dla dzielnic Rybnika jak motory warczały kto zapomniał o meczu kochanego ROW to jeszcze zdążył dojechać na mecz .Myślę że to jest osoba zwi ązana nie jako Rybniczanin tylko poza zarazem złośliwa .w Polsce jest tyle ośrodków żużlowych tylko w Rybniku nie pasuje komuś .Propozycja niech się ujawi taka słaba anonimowa osoba .Czekam na warkot motorów
Ostaf na interii pisze, że Najman chce zrobić walkę w klatce Mrozek kontra inny prezes klubu żużlowego.
Kituś w oktagonie u Najmana???????
Żużel. Pech młodego żużlowca. Fani chcą mu pomóc
Żużel. Ależ słowa Zmarzlika o Motorze! Dlatego zostaje!
Żużel. Junior tłumaczy wybór Polonii. Jest zachwycony atmosferą
Żużel. Zagraniczny junior już za chwilę?! Są nowe szczegóły!
Żużel. Włókniarz nie dał rady Sparcie… bez czterech gwiazd! (RELACJA)
Żużel. Motor Lublin znów zadziwił całą Polskę! Oto nowe stroje!