Jak co poniedziałek, tydzień zaczynamy od pokazania najciekawszych wpisów z mediów społecznościowych idoli kibiców czarnego sportu. W dzisiejszym odcinku tradycyjnie już przygotowania do sezonu, który zbliża się wielkimi krokami, piłkarz Woźniak i niezwykle oryginalna miska psa Jasona Doyla.

 

Zaczynamy od przedsezonowych przygotowań i rowerowych jazd Fredrika Lindgrena. Wybrał się on do Hiszpanii z prezesem Jakubem Kępą i trenerem Maciejem Kuciapą.

Pora na polską ekipę rowerową, czyli Maciej Janowski i bracia Pawliccy. Co ciekawe, „Magic” spotkał też Roberta Kubicę.

Z rowerów przechodzimy do motocrossu, na którym czas spędza Emil Sajfutdinow z synem

Rohan Tungate stawia z kolei na motocross w „leśnym” wydaniu

W ruchu jest również motocrossowy motocykl Francisa Gusta, który ma nadzieję, że rok 2025 na torach będzie lepszy od poprzednich.

Sekcja motocrossowa to również Kevin Małkiewicz, choć w tym wypadku ewidentnie pogoda mniej dopisuje.

Nie na rowerze, nie na motocrossie, a na wodnym skuterze do nowego sezonu szykuje się Kacper Tkocz.

Dawid Rempała, póki co, stawia na siłę, poniżej w akcji z workiem bokserskim.

Szymon Woźniak lubi z kolei piłkę nożną w formie aktywnej. Poniżej podczas bydgoskiego turnieju WOSP.

A Aleksandr Łoktajew stawia na narty i selfie na wyciągu krzesełkowym, oczywiście w czapce z bydgoskim gryfem.

Przygotowania „odhaczone” pora zatem na relaks. Taki na dachu z najbliższymi i zachodem słońca w tle. To Australia i Tai Woffinden.

Krzysztof Buczkowski relaksował się w Madison Square Garden w towarzystwie zawodników NBA oraz partnerki.

Olivier Buszkiewicz znalazł sposób na przyjemne z pożytecznym. Jest i praca nad siłą i kąpiel niemal jednocześnie.

Płeć piękna jest zgodna. W naszym mniemaniu Niels nad rzeźba już pracować nie musi. Jest „ciacho”, prawda?

Gleb Czugunow jak widać nie tylko sprawdza się na torze, ale również w roli opiekuńczego taty.

A na koniec pies Jasona Doyla. Zwróćcie proszę uwagę na oryginalną miskę. „Laczek” wielokrotnego użytku. Nie brak takich, którzy się pytają czy po konflikcie finansowym z GKM-em Grudziądz czasem na typową miskę po prostu nie zabrakło. Odpowiadamy: Nie. To po prostu fajne, oryginalne zastosowanie laczka.