Mariusz Staszewski stanie w Częstochowie przed trudnym zadaniem. Zespół w poprzednim sezonie PGE Ekstraligi zajął odległe siódme miejsce, a drużynę zasiliło kilku nowych zawodników, których należy umiejętnie wprowadzić do drużyny. Były trener Arged Malesy Ostrów Wielkopolski rozmawiał z nami po prezentacji Włókniarza.
Trenerze, wraca Pan do Częstochowy, tym razem w roli trenera. Jakie był kulisy tego ruchu i czy miał Pan również inne oferty?
Miałem jeszcze jedną ofertę, ale już około w sierpniu prowadziłem pierwsze rozmowy z Włókniarzem. Zostały jednak one zerwane, ponieważ miałem zostać kolejny rok w Ostrowie, ale tak się dziwnie potoczyło, że wylądowałem w Częstochowie. Mam nadzieję, że szczęśliwie.
Czy jest Pan zadowolony z drużyny, która została skonstruowana przez prezesa Michała Świącika?
Prezes po odejściu Leona Madsena nie miał zbyt dużego wyboru. Nazwiska są jednak duże, ambicji również nie brakuje, więc kwestia tego, aby każdy z zawodników był w dobrej formie. W takim przypadku będzie można powojować.
Trener jest znany z tego, że wspaniale pracuje z młodzieżą, chociażby Kuba Krawczyk czy Sebastian Szostak świetnie się rozwinęli współpracując z Panem. W Częstochowie rola będzie podobna. Czy widzi Pan w tych chłopakach, którzy są w Częstochowie potencjał na solidną jazdę już w tym sezonie czy jest to bardziej długofalowy proces?
Szczerze mówiąc ja dopiero zaczynam z nimi pracować, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Z pewnością mają potencjał, ponieważ wiele razy widziałem ich na zawodach młodzieżowych. Wiem, że ten sezon nie poszedł po ich myśli i nie do końca spełnili oczekiwania. Postaram się pomóc jak tylko mogę, aby rozwinąć ich jako żużlowców i żeby te ich kariery poszły jak najwyżej to tylko możliwe.
Wielu ekspertów wskazuje, że Włókniarz może nawet pożegnać się z PGE Ekstraligą. Jaka to trener widzi ze swojej perspektywy i jakie będą cele „Lwów” na ten sezon?
Już wielokrotnie mówiłem, że celem marzeń jest awans do pierwszej czwórki, chociaż zdaję sobie sprawę z tego jak trudna to będzie sprawa. Planem minimum jest z pewnością utrzymanie, chociaż wolelibyśmy wszyscy oczywiście skończyć rundę zasadniczą w pierwszej czwórce.
Włókniarz od wielu lat ma problemy z torem. Czy Pan trener będzie mocno zaangażowany w przygotowanie tego owalu, aby on przede wszystkim był w końcu powtarzalny?
Oczywiście, że tak. Myślę, iż narosło zbyt wiele legend na temat częstochowskiego toru. Od kilku lat więcej mówi się o samym torze niż o zawodach i myślę że to już też troszkę przesada.
Kto będzie liderem Włókniarza? Czy to Jason Doyle, Piotr Pawlicki czy może jeszcze ktoś inny?
Najlepiej jakby pięciu było w takiej dyspozycji żeby się uzupełniali. Nazwiska jakie są to każdy widzi i kto teorytycznie powinien być liderem, ale tor wszystko zweryfikuje.
Dziękuję bardzo i powodzenia w sezonie.
Nie dziękuję.
ROZMAWIAŁ MAKSYMILIAN KOKOTT
Żużel. Sparta złowiła wschodzącą gwiazdę! Mówi o swoim idolu i marzeniach! (WYWIAD)
Żużel. Chomski pomoże też Stali? Był na treningu!
Żużel. Włókniarz pokazał nowy kevlar! Tak pojadą w sezonie 2025
Żużel. Są nowe kevlary Falubazu! Duża zmiana! (WIDEO)
Żużel. Mówi dlaczego Unia będzie lepsza od Polonii! To jest atut Byków
Żużel. ROW odda zawodnika jeszcze przed sezonem?! Żyto o wyborze i torze (WYWIAD)