W minionym okienku transferowym doszło do rewolucji w składzie Włókniarza Częstochowa. Drużyna spod Jasnej Góry ma za sobą ciężki sezon, a ponadto pożegnała się ze swoim wieloletnim liderem – Leonem Madsenem. Wielu kibiców uważa, że siła rażenia tego zespołu zdecydowanie spadła, jednak odmiennego zdania jest Jacek Frątczak. Były menadżer Falubazu Zielona Góra i Apatora Toruń twierdzi, że drużynę stać na przyzwoite wyniki.
O tegorocznej giełdzie transferowej wielu kibiców „Lwów” będzie chciało jak najszybciej zapomnieć. Mocno zabolało ich rozstanie z Leonem Madsenem, który postanowił przenieść się do Zielonej Góry. Nieco mniej żalu było przy oddaniu Mikkela Michelsena. Ten zawodnik miał za sobą najgorszy sezon ligowy od lat i to jego upatrywano jako winowajcę słabego wyniku Włókniarza. Z drużyną pożegnał się, także Maksym Drabik. Polak poza słabymi wynikami sprawiał również problemy poza torem.
Żużel. W 2022 zgarnął juniorskie złoto. Pokonywał Zmarzlika. Teraz kończy karierę!
Żużel. Chcieli by się spóźnił na mecz, a on spokojnie dotarł. Cierniak: Wyprzedzał swoją epokę
W drużynie pozostali Kacper Woryna, Mads Hansen oraz juniorzy. Duńczyk zasilił częstochowską ekipę przed sezonem, jako zawodnik U24. Ambitna postawa na torze i zaskakująco dobre wyniki sprawiły, że wywalczył sobie kolejny kontrakt, mimo przejścia w wiek pełnoprawnego seniora. Ich nowi koledzy nie zostali najcieplej przyjęci przez fanów. Jason Doyle ma za sobą fatalny sezon. Jego wyniki na początku rozgrywek były zdecydowanie poniżej oczekiwań, a następnie dopadła go groźna kontuzja, która wykluczyła go ze startów do końca roku. Ponadto nowym „Lwem” zostało zjeżdżający z formą w ostatnich latach – Piotr Pawlicki. Kibice uważają, że mieszanka charakterów w zespole może mieć fatalne skutki. Innego zdania jest ekspert, który twierdzi, że atmosferę zbudują wyniki.
– Wynik buduje atmosferę w sporcie. Jak będzie wynik to będzie atmosfera, jak nie będzie to obojętnie kto by nie funkcjonował w drużynie to efekt jest taki sam. To jest pompowane wizerunkowo z zewnątrz, a tak naprawdę każdy jest skupiony na sobie. Nie stygmatyzowałbym ani zawodników, ani drużyny. Będą wyniki, to będzie atmosfera. Gdy ich nie ma, to rzadko kiedy jest dobra atmosfera – stwierdził Jacek Frątczak
Żużel. Jest skład ROW-u na sezon 2025! Pokazali całą kadrę, są transfery mistrzów świata!
Miejsca Madsa Hansena, jako zawodnik U24 zajął Wiktor Lampart. Jako junior prezentował bardzo wysoki poziom, dzięki czemu wywalczył angaż w Apatorze. Pierwszy sezon w barwach „Aniołów” nie był taki, jakiego oczekiwali kibice, działacze klubu czy sam zawodnik. W meczu o brązowy medal pokazał się jednak z fantastycznej strony i zapewnił II Vicemistrzostwo Polski swojej drużynie w 2023 roku. Kolejny sezon w jego wykonaniu był jeszcze gorszy. Żużlowiec regularnie zawodził, a trener Apatora zarzucał mu nawet brak chęci poprawy wyników. Frątczak uważa jednak, że sprowadzenie go było dobrym ruchem prezesa Świącika.
– Czas pokaże wszystko. Wiktor miewał bardzo dobre momenty w Ekstralidze, szczególnie na torze w Częstochowie. Rok temu to on był ojcem sukcesu, brązowego medalu Apatora Toruń, zdobytego właśnie w Częstochowie, także parametry są. Jeżeli chodzi o Wiktora, to miał sporo turbulencji związanych z zapleczem sprzętowym czy swoim sztabem. Nie wpłynęło to pozytywnie na niego, ale po każdych zmianach nadchodzi stabilizacja, czego się po nim spodziewam, tak samo jak cała Częstochowa – mówi nam były menadżer klubów z Zielonej Góry i Torunia
Żużel. Gała o powrocie, ofertach i finansach: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej (WYWIAD)
Wiele osób wskazuje Włókniarza na walkę o utrzymanie z Rybnika. Ekspert nie zgadza się z tą opinią i zwraca uwagę na to, jak ważne może być zdrowie zawodników. Jego zdaniem drużyna nie będzie musiała drżeć o degradację do Metalkas 2. Ekstraligi.
– Myślę, że w tej drużynie jest potencjał, aby odjechać przyzwoity sezon. Wszystko zależy od tego jak chłopacy trafią ze sprzętem, a lider – Jason Doyle ze zdrowiem. Piotrek Pawlicki to też jest facet, który co prawda ostatnie dwa sezony miał słabsze, ale sezon sezonowi nie równy. Pamiętajmy, że ostatnie sezony pokazały, że w największym stopniu, gdy przychodzą kluczowe spotkania najważniejsze jest szczęście, wynikające ze zdrowia zawodników. Jeśli te zdrowie będzie to absolutnie uważam, że Włókniarz Częstochowa to nie jest drużyna, która będzie walczyła o utrzymanie – zakończył Frątczak
REKLAMA, +18
Żużel. Co dalej z żużlem na Stadionie Śląskim? Promotor zabiera głos!
Żużel. Był pierwszym mistrzem po II WŚ. Dziś kończyłby 113. lat
Żużel. Co za kibic! Czekał na karnet Falubazu… całą noc!
Żużel. Wyróżnienie dla uczestnika cyklu SGP! Został nominowany do prestiżowej nagrody!
Żużel. Postrach Apatora z nowym klubem! Wystartuje w Krakowie!
Żużel. Więcej jazdy dla młodzieżowców. Przełomowa reforma!