Żużel. Włókniarz będzie dzielił stadion z piłkarzami Skry? Prezes Świącik: Nie ma takiej możliwości

fot. GKM Grudziądz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnim czasie w Częstochowie coraz głośniej mówi się o tym, że piłkarze pierwszoligowej Skry zagoszczą na obiekcie Włókniarza, przy ulicy Olsztyńskiej. W niektórych ośrodkach w Polsce takie rozwiązanie jest stosowane, ale prezes Włókniarza, Michał Świącik, podkreśla, że nie ma takiej możliwości. I nie wynika to z niechęci klubu żużlowego, a bardziej m.in. z regulaminu.

 

Skra Częstochowa w minionym sezonie świętowała sukces w postaci awansu do piłkarskiej Fortuna 1. Ligi, czyli bezpośredniego zaplecza ekstraklasy. Częstochowianie musieli wyprowadzić się ze swojego stadionu przy ulicy Loretańskiej, a najbliższe spotkania w roli gospodarza będą rozgrywać w Sosnowcu. Coraz głośniej się jednak mówi o tym, że Skra miałaby zagościć na stadionie żużlowym. Takie rozwiązanie neguje jednak prezes Włókniarza, Michał Świącik. Działacz w mediach społecznościowych zamieścił obszerne wyjaśnienie tej sytuacji.

– Nie ma takiej możliwości technicznej, regulaminowej i finansowej. Przepisy Polskiego Związku Motorowego i PGE Ekstraligi jasno to określają i nie zezwalają na budowę torów żużlowych o długość powyżej 365 metrów. Przepisy te zabraniają również na zwiększanie długości obecnych już torów żużlowych mieszczących się w wymiarze 365 metrów. Przepisy FIM, PZM i PGE Ekstraligi są równie ważne jak przepisy PZPN i nie mogą mieć nadrzędności jedne nad drugimi. Z tego też względu, kiedy kilka lat temu w Łodzi powstawał stadion, to od razu był projektowany i budowany jako typowy stadion żużlowy bez wpisywania boiska piłkarskiego w środek (regulamin). Taka sama sytuacja miała miejsce wcześniej w Toruniu przy budowie Moto Areny. Nie inaczej też było u nas podczas częściowego remontu stadionu w 2006 roku. Dlatego dzisiaj coraz częściej stadiony żużlowe w Polsce nazywane są Moto Arenami – zaznaczył Michał Świącik.

Michał Świącik. Foto: Kamil Woldański

– Należy również pamiętać, że dzisiejszy żużel to sport na bardzo wysokim poziomie. Ilość kategorii wiekowych i pojemnościowych powoduje, że dostępność toru żużlowego przez cały tydzień musi być stuprocentowa. Obecnie jesteśmy uznawani za najbardziej rozwinięty ośrodek szkoleniowy w Polsce. Posiadamy zawodników w każdej klasie żużlowej. Prowadzimy zajęcia z dziećmi już od mini żużla. Współpracujemy z klubami szkoleniowymi zewnętrznymi takimi jak UKS Speedway Rędziny. To powoduje, że dziś mówi się o Częstochowie jako mieście z najlepszymi juniorami w Polsce. Chcąc jeszcze bardziej zadbać o rozwój naszej szkółki zamierzamy w niedługim czasie wybudować dodatkowy tor przeznaczony do jazdy technicznej, który będzie wbudowany w środek obecnego toru – zdradził prezes Włókniarza.

– Tor ten będzie musiał spełniać pewne wymogi szkoleniowe, ale też estetyczne związane z wymogami organizacji imprez najwyższej klasy rozgrywek PGE Ekstraligi. To niesie za sobą konkretne wydatki, z którymi będziemy musieli sobie poradzić. Dodatkowo od sezonu 2022 zgodnie z wytycznymi PZM i PGE Ekstraligi jesteśmy zobligowani zgłosić do rozgrywek drugą drużynę ligową, co jeszcze bardziej obciąży intensywność użytkowania naszego obiektu – dodał.