Młody Brytyjczyk kilka dni temu dołączył do „Circus Maximus”, czyli startującej w SGB Championship drużyny Plymouth Gladiators. Teraz będzie się starał pokazać, na co go stać.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ
McGurk dołączył do tego zespołu razem z Benem Morleyem, 28-latkiem znanym z występów w pierwszoligowym Kent Kings.
– To dla mnie duży krok – powiedział 18-latek cytowany przez „Speedway Star”. – Tego właśnie potrzebuję-spędzania więcej czasu na motocyklu. Ściganie się w tylko jednej lidze nie jest dla mnie optymalne, kiedy patrzę na innych zawodników w moim wieku, którzy jeżdżą dwa, trzy razy w tygodniu.
Młody zawodnik każdą okazję chce wykorzystać na naukę żużlowego rzemiosła.
– Nagle zrobiłem się bardzo zajęty, ale też zyskuję wielką szansę nauczenia się wiele od takich zawodników jak Hans Andersen. To wielki profesjonalista, który wygrał w żużlu niemal wszystko, co możliwe. Będę sobie brał do serca jego nauki, tak jak innych kolegów z drużyny. Nauka i postęp jako zawodnik to cel tego sportu.
Ben Morley zdołał się już pokazać na torze z dobrej strony, punktując w wygranych meczach przeciwko Poole oraz Oksfordowi.
– Dobrze mi poszło w dwóch spotkaniach i jeśli utrzymam ten poziom, będzie super – przyznał w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem. – Oto liga, w której chcę startować. Musiałem wcielić w życie plan B, ale dobrze wrócić znów do ligi Championship – podsumował.
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej