Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niedawne wydarzenia z Leszna wywołały kolejną dyskusję o bezpieczeństwie osób funkcyjnych pracujących na stadionach żużlowych. Jak się okazuje, jest szansa, że niebawem znikną one z murawy. Leszek Demski poinformował o tym w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+Sport 5.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Sytuacja z Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów pokazała jak niebezpieczną pracę wykonują wirażowi. W jednym z wyścigów młody zawodnik omijał defektującego rywala, skontrował motocykl i doszło do wypadku. Młodzieżowiec uderzył w mężczyznę pełnym impetem, a siła uderzenia była tak duża, że wirażowy stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Po kilku godzinach leszczyński klub na szczęście przekazał, że pan Dominik, odzyskał przytomność i jest świadomy.

Do niebezpiecznej sytuacji mogło dojść także w ligowym spotkaniu w Lesznie. Wtedy na torze wylądowała jedna z części motocykla. Wirażowy nie zdecydował się jednak na zabranie jej z toru i doszło do przerwania biegu. Później w Magazynie PGE Ekstraligi wywiązała się dyskusja na temat postępowania w takich sytuacjach i Krzysztof Cegielski zapytał Leszka Demskiego o to, czy jest szansa na poprawienie bezpieczeństwa osób pracujących na torze.

– Rozmawiałem wczoraj już na ten temat. Narodził się pomysł, żeby te osoby całkowicie usunąć. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. W każdym razie coś w tym kierunku jest robione – przekazał szef sędziów.

Jest zatem duża szansa, że bezpieczeństwo zostanie zwiększona. Sytuacja z DMPJ pokazała, że konieczne są zmiany w tym zakresie.