fot. Cellfast Wilki Krosno

Cellfast Wilki Krosno świetnie weszły w obecny sezon i po dwóch kolejkach mają na koncie komplet zwycięstw w Metalkas 2. Ekstralidze. Kibiców może cieszyć zwłaszcza równa forma Watahy. W ostatnim spotkaniu z Fogo Unią Leszno dwucyfrową liczbę punktów zanotowało bowiem czterech krośnieńskich seniorów. Jednym z nich był kapitan drużyny Tobiasz Musielak, który po meczu zdradził nam m. in., jak udało mu się złapać tak dużą szybkość na torze.

 

Przypomnijmy, że w ekipa Unii była faworytem w starciu z krośnianami. Szybko okazało się jednak, że to Wilki odnalazły lepsze ustawienia na swój domowy obiekt i mimo początkowego prowadzenia leszczynian, to gospodarze wyszli zwycięsko z zawodów, wygrywając 48:42.

Żużel. Unia Leszno już przegrała! Wilki rozszarpały Byki! (RELACJA)

W całym spotkaniu wśród gospodarzy najwięcej oczek nazbierał Jakub Jamróg. Pozostali krośnieńscy seniorzy jednak także pokazali klasę i cieszyli się ze sporych dorobków punktowych. Wśród nich był także wspomniany Tobiasz Musielak, który jednak rozpoczął spotkanie od 0. Jak to się stało, że w późniejszej fazie meczu gościom bardzo trudno było go dogonić?

Żużel. Poprowadził Wilki do triumfu nad Unią! Jamróg: Da się ich ograć! (WYWIAD)

– To była naprawdę delikatna zmiana. Mogłem być tylko zdziwiony, jak motocykl na nią zareagował, ale to dobry znak, że reaguje nawet na takie detale. Czasami duże zmiany nie działają, małe też nie zawsze. A dziś zadziałała naprawdę kosmetyczna – i trzeba być z tego zadowolonym – przekazał nam po meczu Tobiasz Musielak.

Mimo że Wilki nie są wymieniane w gronie faworytów do awansu do PGE Ekstraligi, niewątpliwie pokazują, że będą groźne nawet dla rywali ze ścisłej czołówki. – My nie składamy broni. Nikt nie mówi, że jesteśmy faworytami i właśnie dlatego robimy swoje, po cichu. Po takim meczu naprawdę nie czujemy się faworytami do czegokolwiek. Po prostu wierzymy w swoje umiejętności i wiemy, na co nas stać – skwitował kapitan krośnieńskiej ekipy.

Żużel. Kurtz show we Wrocławiu! Falubaz kolejny raz bez szans! (RELACJA)

Żużel. GKM rewelacją sezonu?! Rywale dostali… „srogie lanie”

Kolejne spotkanie Wataha odjedzie także na własnym terenie. Już w niedzielę drużyna z Podkarpacia podejmie Hunters PSŻ Poznań. Do tego meczu Tobiasz Musielak chce jednak podejść na spokojnie, bez robienia sobie niepotrzebnej presji. -To będzie nowy dzień. Dzisiaj śpimy, jutro zapominamy. Za tydzień mamy nowe zawody i tyle – zakończył 31-latek.