Żużel. Wilki nie składają broni przed rewanżem. „To misja z gatunku trudnych, ale nie mission impossible”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielę odbędzie się rewanżowe spotkanie w finale eWinner 1. Ligi Żużlowej. W trudnej sytuacji jest ekipa Cellfast Wilków Krosno, która będzie musiała odrobić aż trzydziestopunktową stratę. Mateusz Szczepaniak wierzy, że można jeszcze odwrócić losy dwumeczu.

 

– To misja z gatunku trudnych, ale nie mission impossible. Żużel już nie takie akcje widział. Bynajmniej nadziei nie tracimy – powiedział Szczepaniak w rozmowie z oficjalnym serwisem eWinner 1.LŻ.

Zawodnicy beniaminka są rewelacją obecnego sezonu. Niestety pierwszy finałowy mecz w Ostrowie nie ułożył się po ich myśli, a wszyscy zawodnicy Wilków byli bezradni. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 30:60. Z czego wynikała aż tak wyraźna różnica?

– Myślę, że wszyscy mieliśmy ten sam problem. Nawierzchnia była bardzo specyficzna i za nic nie mogliśmy się do niej dopasować. Miejscowi zawodnicy na niej trenują i są mega szybcy. To zaważyło – ocenił.

W mediach społecznościowych klubu z Krosna można zauważyć, że zainteresowanie rewanżem jest nadal spore. Z pewnością kibice nie tracą nadziei. Już raz w tym sezonie Wilki wygrały u siebie różnicą trzydziestu punktów. Jednak wówczas ich rywalem była bezbarwna Unia Tarnów. Mimo to 34-latek jest bojowo nastawiony przed rewanżem. Zawodnik chciałby awansować do PGE Ekstraligi. Szczepaniak uważa, że jego zespół nie stałby na straconej pozycji.

– Każdy z nas naprawdę bardzo chce być w Ekstralidze. Mamy fajny tor, który jest “egzotyczny” dla wielu ekstraligowych zawodników i wiemy, że bylibyśmy groźni. Jeśli się nie uda, to będziemy walczyć za rok. Krosno mi się podoba, klub to pełna profeska a kibice to kosmos więc nie ma sensu zmieniać czegoś dobrego – zakończył Szczepaniak.

Przypomnijmy, że rewanż na torze w Krośnie odbędzie się w najbliższą niedzielę. Początek finałowego spotkania zaplanowano na godzinę 16:30. Transmisję przeprowadzi nSport+.