Ultrapur Start Gniezno ma bardzo ciężkie zadanie przed meczem rewanżowym z Unią Tarnów. Hubert Łęgowik wierzy, że trzynaście punktów straty jest do odrobienia na domowym torze. Z podobnej wiary jest skrojony Casper Henriksson. Każdy z nich sugerował, że tor w Tarnowie był wyjątkowo trudny do opanowania.
Unia Tarnów postawiła wysokie warunki, wykorzystując przepis z zastępstwem zawodnika i znajomość domowego toru. Gdyby niektóre koleiny okazały się łaskawsze, Tarnowianie mogliby gasić przysłowiowe światło i świętować awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Hubert Łęgowik był najskuteczniejszym zawodnikiem przyjezdnych, zdobywając dwanaście punktów. Polak nie ukrywa, ze trzynaście punktów straty to spora zaliczka dla Unii, ale zwraca również uwagę na wyjątkowo trudny do opanowania tor.
– No ciężki wynik. Co tu ukrywać, zaliczka jest pokaźna. Nie składamy broni. Na pewno ciężko przepracujemy ten tydzień, aby nadrobić zaległości. Tor nie sprzyjał zdrowej rywalizacji. Jedziemy jeden z najważniejszych meczów w sezonie na torze, gdzie praktycznie decyduje tylko start, a zawodnicy doświadczeni celują gazem, aby się utrzymać. Tak nie powinno to wyglądać – mówi zawodnik Startu dla klubowych mediów.
Żużel. Lebiediew skrytykował Morrisa! „Nie tak ten tor powinien wyglądać”
Żużel. Wrócił po kontuzji i jeździł jak kosmita! „Nigdy o tym nie zapomnę”
Łęgowik na gnieźnieńskim owalu spisuje się wyjątkowo dobrze. Poza niektórymi wpadkami, wychowanek Włókniarza Częstochowa jest pewnym punktem Startu przy W25. Dlatego też zapowiada walkę do samego końca podczas meczu rewanżowego. – Nie ma rzeczy niemożliwych. My jesteśmy u siebie i stawiamy warunki. Od pierwszego biegu jesteśmy nastawieni na mocny atak – dodaje z lekkim optymizmem.
Casper Henriksson miał intensywny weekend, który rozpoczął od startu w Rydze. Szwed o ósmej rano stawił się w Tarnowie, aby potem walczyć z torem i dorzucić cenne punkty do konta zespołu. – Intensywny weekend za mną. Zwłaszcza, że dzisiaj ten tor w Tarnowie był zły, wyboisty, było dużo nierówności – nie kryje żużlowiec.
– Trudno było na nim rywalizować i mieć odpowiednią kontrolę nad motocyklem. Uważam, że ciągle nas stać na awans ligę wyżej. Zobacz, że w każdym meczu domowym wygrywamy przynajmniej piętnastoma punktami. Jesteśmy bardzo silną drużyną u siebie i to, że tutaj nie poszło nam, nie pojechaliśmy dobrych zawodów dodatkowo da nam motywację.
REKLAMA, +18
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!