Leon Madsen. Foto: Włókniarz Częstochowa
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wynik meczu zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz zaczął się kształtować w środę, kiedy kontuzji w lidze duńskiej doznał Nicki Pedersen. Uraz wykluczył go z rywalizacji w dzisiejszym spotkaniu. Częstochowianie zaczęli mocno, goście mimo przebłysków nie zdołali ich dogonić. Spotkanie przy ul. Olsztyńskiej zakończyło się wysokim wynikiem 65:25.

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Choć po pięciu dotychczasowych spotkaniach oba zespoły zgromadziły po cztery duże punkty meczowe, to częstochowianie stawiani byli w roli faworytów. Kontuzja Nickiego Pedersena tylko potwierdziła ten obraz.

W pierwszym wyścigu zastępujący Wiktora Rafalskiego Norbert Krakowiak pokazał się początkowo dość ambitnie, jednak to było za mało na Leona Madsena i Kacpra Worynę. Nieciekawie pokazał się w tym wyścigu Frederik Jakobsen, który skończył na ostatniej pozycji. Podobnie wyglądała rywalizacja w gronie juniorów-to częstochowska młodzież była górą. Po dwóch wyścigach 10:2 dla gospodarzy.

Trzeci wyścig zakończył się podobnie. Frederik Jakobsen próbował, próbował, ale i tak skończył za Lindgrenem i Jeppesenem, a przed bezradnie się temu wszystkiemu przyglądającym Krzysztofem Kasprzakiem. Kolejne 5:1, 15:3 dla częstochowian. Koszmarny sen grudziądzan trwał i w czwartym biegu, w którym po raz kolejny wywalczyli taki właśnie wynik. Na koniec pierwszej serii 20:4, aż szesnaście punktów przewagi.

Druga seria, czyli wyścig piąty, zaczęła się od emocji. Niestety, negatywnych. Po przepychance Kacpra Woryny i Frederika Jakobsena oraz upadku Jonasa Jeppesena, który nie zmieścił się w dominie na pierwszym wirażu. Do powtórki mogła przystąpić cała czwórka. W niej to goście byli górą na mecie, pomimo wściekłych ataków Kacpra Woryny. 5:1 dla GKM-u przywróciło na moment fanom Gołębi iskierkę nadziei.

Jednak co częstochowianie stracili, odebrali sobie w następnym biegu. Bardzo dobrze spisujący się Fredrik Lindgren przywiózł kolejną trójkę w meczu. Za jego plecami przyjechali Krzysztof Kasprzak, Jakub Miśkowiak i po raz kolejny zastępujący Wiktora Rafalskiego Norbert Krakowiak. 4:2, 25:11 po sześciu biegach. Skrzydła będących symbolem grudziądzkiego klubu gołębi zostały mocno „nadgryzione”.

Leon Madsen w biegu siódmym pobił rekord częstochowskiego toru. Jest on o niemal pół sekundy lepszy od poprzedniego. Od teraz najszybsze okrążenie obiektu przy ul. Olsztyńskiej to 63,17 sek.

Zespół Mr.Mister wylansował w latach 80. przebój „Broken Wings”- czy jego bohaterem była grudziądzka drużyna? W ósmym biegu, choć dobrze wystartował Frederik Jakobsen, szybko objechał go Mateusz Świdnicki. Młody częstochowianin został zwycięzcą wyścigu, którego na kresce kończącej bieg wsparł Fredrik Lindgren, objeżdżając swojego imiennika Jakobsena. W tym momencie rezultat to 35:13. Już po dziesiątym biegu biało-zieloni mogli być pewni wygranej, bowiem mieli już na swoim koncie 44 punkty.

Dopiero w dwunastym wyścigu, mając na koncie zaledwie 17 punktów, trener Ślączka zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną – Kacpra Łobodzińskiego zmienił jego imiennik – Pludra. A w tym biegu dużo działo się na linii Kasprzak – Woryna. Na prostej przeciwległej zawodnicy sczepili się motocyklami, żużlowiec Włókniarza zdołał się „katapultować”, a Kasprzak z dwoma motocyklami wjechał w dmuchaną bandę. Całość wyglądała groźnie, choć szczęśliwie nic poważniejszego się nie stało. A arbiter po analizie powtórek zdecydował się wykluczyć z kolejnego podejścia Kacpra Worynę. Jakub Miśkowiak robił, co mógł, by w pojedynkę odeprzeć ataki starszych rywali, jednak nie udało mu się to. Musiał uznać wyższość Krzysztofa Kasprzaka.

Ostatnie biegi wielkiej historii nie miały, a ostateczny wynik to jedna z najwyższych wygranych w PGE Ekstralidze w jej najnowszej historii – 65:25.

6.kolejka PGE Ekstraligi

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa-Zooleszcz GKM Grudziądz 65:25

zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen 15 (3,3,3,3,3), Bartosz Smektała 12+3 (3,2*,2*,2*,3), Kacper Woryna 8+2 (2*,1,3,w,2*), Jonas Jeppesen 5+2 (2*,0,1,2*), Fredrik Lindgren 12+1 (3,3,2*,3,1), Mateusz Świdnicki 8+1 (3,2*,3), Jakub Miśkowiak 5+1 (2*,1,2), Andrij Rozaliuk NS

Zooleszcz GKM: Wiktor Rafalski NS (-,-,-,-), Krzysztof Kasprzak (0,2,1,0,3), Frederik Jakobsen 6+1 (0,1,2*,1,1,1), Przemysław Pawlicki 8 (1,3,0,2,0,2), Kacper Pludra 1 (1,0,0,0), Kacper Łobodziński 0 (0,0), Norbert Krakowiak 4 (1,0,1,1,1,d)

Wyścig po wyścigu:
1. MADSEN, Woryna, Krakowiak, Jakobsen 5:1
2. ŚWIDNICKI, Miśkowiak, Pludra, Łobodziński 5:1 (10:2)
3. LINDGREN, Jeppesen, Jakobsen, Kasprzak 5:1 (15:3)
4. SMEKTAŁA, Świdnicki, Pawlicki, Pludra 5:1 (20:4)
5. PAWLICKI, Jakobsen, Woryna, Jeppesen 1:5 (21:9)
6. LINDGREN, Kasprzak, Miśkowiak, Krakowiak 4:2 (25:11)
7. MADSEN, Smektała, Kasprzak, Łobodziński 5:1 (30:12)
8. ŚWIDNICKI, Lindgren, Jakobsen, Pawlicki 5:1 (35:13)
9. MADSEN, Smektała, Krakowiak, Kasprzak 5:1 (40:14)
10. WORYNA, Pawlicki, Jeppesen, Pludra 4:2 (44:16)
11. MADSEN, Jeppesen, Krakowiak, Pawlicki 5:1 (49:17)
12. KASPRZAK, Miśkowiak, Pludra, Woryna (w/u) 2:4 (51:21)
13. LINDGREN, Smektała, Krakowiak, Jakobsen 5:1 (56:22)
14. SMEKTAŁA, Woryna, Jakobsen, Pludra 5:1 (61:23)
15. MADSEN, Pawlicki, Lindgren, Krakowiak (d) 4:2 (65:25)