Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podczas obecnej przerwy między sezonami sporo się dzieje na domowym obiekcie Aforti Startu Gniezno. Zaraz po rozgrywkach w 2021 roku na tor dosypano nowy materiał. Teraz z kolei na stadionie trwa budowa systemu odwodnienia liniowego. Gdy tylko pogoda na to pozwoli, sztab ekipy z Pierwszej Stolicy Polski ruszy do kontynuowania prac nad tym, aby gnieźnian bardzo trudno było pokonać przy Wrzesińskiej.

 

W ubiegłorocznych rozgrywkach tor nie był zbyt dużym atutem Aforti Startu. Gnieźnianie dali się pokonać na własnym obiekcie Cellfast Wilkom Krosno i Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Zawodnicy czerwono-czarnych nie odnosili też zbyt wysokich wygranych w pozostałych spotkaniach, przez co punkty bonusowe wywalczyli tylko w starciach z Unią Tarnów i Orłem Łódź.

– Musieliśmy dosypać materiału, bo go po prostu zaczynało brakować. W 2016 roku, gdy utworzył się nasz klub, to wtedy dosypano nawierzchnię. Przez lata ten materiał znikał, więc teraz konieczne było dosypanie. Mieliśmy też słabsze mecze na własnym torze i coś trzeba było zrobić. Szczególnie ten mecz z Krosnem pokazał, że nie za dobrze nam się jeździ na tej nawierzchni. Kapitan Oskar Fajfer i inni zawodnicy zasugerowali, że skoro już dosypujemy, to może spróbujemy zrobić ten tor bardziej przyczepny. W Gnieźnie jest specyficzne podłoże, więc zobaczymy jak to będzie – mówi nam Błażej Skrzeszewski, menedżer Aforti Startu.

Twardy tor w ostatnich latach stał się swoistą wizytówką stadionu w Gnieźnie. Większość kluczowych zawodników zakontraktowanych w ekipie Startu na sezon 2022 preferuje jednak inne warunki. Odpowiedź na to, na który wariant ostatecznie zdecyduje się sztab szkoleniowy wraz z żużlowcami powinna być znana po przedsezonowych treningach i sparingach.

– Postaramy się zrobić tak, aby tor nie był betonowy, a delikatnie odsypujący. Doszło 300 ton granitu i 50 ton glinki. Gdy warunki na to pozwolą, będziemy pracować nad tym torem dalej. Na treningach ostatecznie okaże się w którą stronę pójdziemy i co będzie pasowało zawodnikom. Oskar Fajfer, Peter Kildemand i Michael Jepsen Jensen lubią tory bardziej odsypujące, więc mamy nadzieję, że nasz plan uda się zrealizować. Najważniejsze, żeby tor był powtarzalny i nie zaskakiwał naszych zawodników – dodaje opiekun zespołu z Wrzesińskiej.

Przypomnijmy, że gnieźnianie pierwszą okazję do sprawdzenia się na nowej nawierzchni w warunkach ligowych będą mieli w trzeci weekend kwietnia. Wtedy Aforti Start podejmie Orła Łódź. Tydzień wcześniej podopieczni Błażeja Skrzeszewskiego udadzą się na inauguracyjne starcie do Zielonej Góry.

 

Obszerny wywiad z Błażejem Skrzeszewskim będziecie mogli przeczytać na naszej stronie w jutrzejszy poranek