Zdunek Wybrzeże Gdańsk przeprowadza w ostatnich dniach ofensywę kontraktową. Po opublikowaniu informacji o przedłużeniu współpracy z Timo Lahtim i Adrianem Gałą kibice doczekali się najważniejszej umowy, czyli tej z Rasmusem Jensenem. Duńczyk, którego przymierzano do PGE Ekstraligi, spędzi w Trójmieście czwarty sezon.
Liczne oferty, także z najwyższej klasy rozgrywkowej, nie mogą dziwić. Forma 29-latka po słabszym wejściu w sezon eksplodowała. W ostatnich miesiącach jest on właściwie gwarantem dwucyfrowych zdobyczy. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników eWinner 1. Ligi zajmuje szóstą pozycję.
– Jesteśmy tak sympatyczni w Gdańsku, że problemów nie było. Deklarację Rasmusa o pierwszeństwie dla Wybrzeża mieliśmy już od dawna. On wskoczył na pewien poziom i chce go ustabilizować. Nie chce się zderzyć, jak chociażby David Bellego, z PGE Ekstraligą. O ile nie awansuje z nami, przynajmniej jeden sezon zamierza jeszcze jeździć w pierwszej lidze. Tworzymy mocny zespół, więc będziemy walczyć – mówi nam Tadeusz Zdunek, prezes Zdunek Wybrzeża.
Przez pewien czas kariera seniora gdańszczan stała pod znakiem zapytania. Żużlowiec zastanawiał się czy może nie powinien skupić się na czymś innym niż na czarnym sporcie. Teraz jednak wiele wskazuje na to, że najlepszy żużlowy czas jest jeszcze przed zawodnikiem.
– On w pewnym momencie nie wiedział co robić. Teraz zaczęło mu iść i wygląda to świetnie. Rasmus ma już właściwie pozamawiany i gotowy sprzęt na przyszły sezon. Ma mechanika, stabilizację finansową i spokojną głowę – komentuje sternik ekipy z Gdańska.
Władze klubu nie musiały się mocno natrudzić także w przypadku innego obcokrajowca – Timo Lahtiego. Fin, który w tym roku startuje w Gdańsku na zasadach wypożyczenia z Orła Łódź, nie widział siebie w innej ekipie.
– Timo szybko zasygnalizował w luźnej rozmowie, że chce zostać. Czuje się u nas bardzo dobrze i w ogóle nie rozpatrywał żadnej innej możliwości niż zostanie w Gdańsku. Negocjacje przebiegły ekspresowo. Obie strony są zadowolone ze współpracy. My mieliśmy spaść, prześladowały nas kontuzje, ale przyszedł Timo i zaczęło to dobrze wyglądać – tłumaczy nasz rozmówca.
Najpilniejsze rozmowy o przedłużeniu umów są już zatem za Zdunek Wybrzeżem. Nie jest tajemnicą, że zespołowi przydałyby się wzmocnienia na pozycjach zarezerwowanych dla młodszych zawodników. Jakie są zatem dalsze plany gdańszczan na giełdzie transferowej?
– Na takie tematy nie rozmawia się przed zakończeniem sezonu. My mamy jeszcze o co jechać. Jedziemy do Bydgoszczy i chcemy tam powalczyć. Dopiero później będziemy mówić o transferach. Najważniejsze, że jest trzon. Do niego trzeba dobrać kolejne elementy. Czy będziemy mocno się rozglądać? To się dopiero okaże – podsumowuje Tadeusz Zdunek.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
[…] Żużel. Widziano go w Ekstralidze, ale Wybrzeże zamknęło temat. Zdunek: Rasmus chce ustabilizowa… […]
[…] Żużel. Widziano go w Ekstralidze, ale Wybrzeże zamknęło temat. Zdunek: Rasmus chce ustabilizowa… […]
Żużel. Drugi sezon serialu o żużlu już dostępny! Na kibiców czeka pięć odcinków pełnych emocji
Żużel. Przedsezonowe derby w najmocniejszym wydaniu! Apator i GKM pojadą w pełnych składach
Żużel. Dobry występ utalentowanego Ukraińca. Unia zwycięża sparing ze Spartą
Żużel. Wyjaśniła się przyszłość Unii! Trener mówi o składzie
Żużel. Złe wieści dla Byków przed startem ligi! Lider z urazem!
Żużel. Pięciu Polaków pojedzie dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Beniaminek z ciężkim zadaniem