Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Skąd taki tytuł? Ano przyczyna jest prosta. Wybraliśmy się akurat na mecz USA kontra Anglia i na ostatnie wydarzenia patrzę nie zza Odry, a zza oceanu. Kiedy wydawało się, że w żużlu po klikbajtach związanych ze Stalą Gorzów zapanowała cisza, reklamę naszej kadrze postanowili zrobić jej głównodowodzący w postaci Dariusza Cieślaka, szkoleniowca Rafała Dobruckiego oraz zarządu PZM.

 

Panowie skutecznie zadbali o to, aby nowy sponsor kadry – Marma – już od początku ponownej współpracy miała reklamę. Panowie najpierw powiesili psy na Macieju Janowskim, który opuścił zgrupowanie kadry i rozdmuchali temat w mediach. Okazało się jednak, że zawodnik tydzień wcześniej informował i prosił o zwolnienie z ostatnich trzech dni zgrupowania. Zgody nie otrzymał, ale pomimo tego wyjechał załatwiać swoje sprawy. Jako, że wyjechał, Panowie Cieślak i Dobrucki postanowili nagłośnić sprawę wyjazdu zawodnika odpowiednim komunikatem.

Żużel. Szokująca decyzja władz! Janowski usunięty z kadry! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Sponsor generalny komentuje decyzję władz. „Widzimy tylko rzeczy, które są czegoś skutkiem” – PoBandzie – Portal Sportowy

Mój komunikat w tej sprawie będzie krótki. Obaj Panowie najpierw powinni się zastanowić zanim zlecili pisanie odpowiedniego komunikatu, a później działać. Zrobili jednak odwrotnie i dla mnie kompletnie się skompromitowali. Stwierdzenie Rafała Dobruckiego iż zawodnik powinien przedstawić, a raczej wymyśleć, inny argument na zwolnienie go z reprezentacyjnych obowiązków i tym samym po prostu okłamać trenera dyskwalifikuje go jako szkoleniowca i opiekuna młodszych zawodników kadry. Tych, których uczciwa postawa się dopiero kształtuje. Jeśli takie stwierdzenie z ust trenera padło, to mocno się dziwię, że nie ma kolejnego oświadczenia. Tym razem trenera z przeprosinami, iż nakłaniał podopiecznego do świadczenia nieprawdy. Zamiast kolejnego oświadczenia pojawił się komunikat, iż zarząd PZM, w którego skład wchodzą spece od kartingów i podobnych rzeczy, nie mających nic wspólnego z żużlem, zawodnika z kadry usunął.

W tytule jest o zapominaniu. O czym zapomniał zatem Maciej Janowski? Maciej zapomniał o jednym – iż w kadrze nie rządzą fachowcy, również ci od PR, a jest to towarzystwo wzajemnej leszczyńsko-rawickiej adoracji. Śmiem twierdzić, ż durny komunikat to sprawa nie trenera, a Dariusza Cieślaka i pewnego, znanego z sensacji dziennikarza, który swego czasu, jak wróble ćwierkają, po laurce w postaci materiału o ciężkiej pracy działaczy dostał intratną fuchę przy Biało-Czerwonych. Panie Macieju, zasada w kadrze panuje taka, że do takich działań nie bierze się mądrzejszych, a raczej głupszych. Stąd po prostu Panowie rozdmuchali temat. Dziwi mnie ta cała awantura szczególnie, iż to Maciej Janowski, jak słusznie w serwisie X przypomniał kolega redakcyjny Bartosz Rabenda, jest tym, który sprawił, iż Rafał Dobrucki zawiesił jakiekolwiek seniorskie złoto w roli trenera na swojej szyi.

Żużel. Cieślak komentuje aferę z Janowskim! „Sprawę trzeba szybko wyjaśnić!” – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Błazenada, dziecinada i słabizna. Janowski wrócił, niesmak pozostał [KOMENTARZ] – PoBandzie – Portal Sportowy

Jedna z osób związanych kiedyś z reprezentacją powiedziała mi jedno: Łukasz, Maciek wyjechał i dobrze. Ktoś chciał rower, niech teraz pedałuje. Nikt nigdy trenerowi, ale i szarej eminencji reprezentacji Dariuszowi Cieślakowi nie mówił, że praca z reprezentacja będzie łatwa. Ale do cholery, Panowie, jak bierzecie za coś pieniądze, to się przynajmniej w trzech, ze swoim ulubionym dziennikarzem, nie kompromitujcie.

Z niecierpliwością czekam na komunikat w sprawie: Czy Rafał Dobrucki nakłaniał do kłamstwa, czy nie. Maciej, choć mi ani brat, ani swat jaja pokazał, wrócił na kadrę, choć wiedział, że nie będzie to powrót miły. Pytanie zatem czy jaja mają ci, którzy zamiast sprawę załatwić w kuluarach specjalnie ją nagłośnili. Stwierdzam ich brak, ponieważ zamiast sprawę zgasić, to postanowiono nadać jej bieg dalszy i poruszyć zarząd PZM, doprowadzając do wykluczenia zawodnika.

Wierzę, że reszta kadrowiczów, która jest jeszcze w reprezentacji, solidarnie doprowadzi do tego, że Ci, którzy sytuację rozdmuchali i powiesili Janowskiego, też zostaną w taki czy w inny sposób z niej wykluczeni. Cojonest mają, tylko trzeba ich użyć. Podobne historie w reprezentacjach się zdarzają i zazwyczaj brak myślenia sztabu kończy się solidarnością reprezentantów i jego wymianą.