Krzysztof Momot po dwuletniej rozłące wraca do współpracy z Mikkelem Michelsenem. Duńczyk z mechanikiem współpracował poprzednio 10 lat i z pewnością bardzo dobrze wspomina ten okres. Ten powrót z pewnością może mu pomóc odzyskać blask w PGE Ekstralidze.

 

Mikkel Michelsen dzięki współpracy z Krzysztofem Momotem wszedł na światowy poziom. W sezonie 2019, gdy wrócił do PGE Ekstraligi zaskoczył kibiców z całej Polski notując średnią biegopunktową na poziomie 2,013. W kolejnych latach udowodnił, że nie był to pojedynczy wyskok i również nie schodził poniżej 2 punktów na bieg. Zdecydowanie najlepiej wspomina rozgrywki 2022 kiedy to jego średnia wyniosła 2,229. Niestety na koniec tego sezonu rozstał się ze swoim mechanikiem, a jego wyniki poszybowały w dół. Na szczęście po krótkiej rozłące obaj panowie będą znowu współpracować.

– Już na początku zeszłego sezonu zadzwonił do mnie Mikkel i poprosił mnie o pomoc. Pracowałem cały rok jako mechanik w zespole Formule 3, ale już wtedy wspierałem dorywczo Michelsena, głównie przy cyklu Grand Prix. Co skusiło mnie do powrotu do żużla na pełen etat? Otrzymałem od Mikkela dobrą ofertę, dogadaliśmy się na sezon 2025. Sam też nie ukrywam, że chciałbym być więcej czasu w domu, bo pracując przy Formule 3, spędzałem mnóstwo poza Polską – przyznał Krzysztof Momot w wywiadzie dla redbull.com.

Żużel. Michelsen zachwycony Baronem! Mówi po co przyszedł do Apatora! (WYWIAD)

Żużel. Michelsen już się zżył z Apatorem! Mówi o integracji i powrocie na motocykl

Żużel. Apator czy Sparta? Mówi, kto zrobił lepszy transfer!

Nowy nabytek Apatora Toruń już w trakcie minionego sezonu namawiał Momota do powrotu. Ten musiał się zastanowić, lecz wizja zawodnika go ostatecznie przekonała. Liczy na to, że Mikkel Michelsen będzie walczył o najwyższe cele.

– Temat pojawił się już w połowie 2024 roku, ale nie była to dla mnie łatwa decyzja, bo z tamtej pracy również byłem zadowolony. Nie mogłem na nic narzekać. Musiałem dowiedzieć się jaka jest wizja przyszłości Mikkela i co on chce osiągnąć jeszcze w żużlu. Powiem szczerze – przekonała mnie jego wizja. Nowy klub, nowe środowisko i walka o najwyższe cele. Już w zeszłym roku był blisko zdobycia fajnego wyniku w Grand Prix, ale kontuzja przeszkodziła w tym wszystkim. A czy mój brak w jego boksie w poprzednich sezonach zaważył o jego słabszych występach, to już nie mnie oceniać – zdradził Krzysztof Momot.

Żużel. Michelsen i Kvech już z herbem Apatora! Tak się prezentują w nowych barwach

Mikkel Michelsen ma za sobą już pierwsze jazdy, z których jego mechanik jest zadowolony. Uważa, że Duńczyk sprzętowo jest dobrze przygotowany do sezonu i będzie silnym punktem nowej drużyny.

– Jak mówią po angielsku “so far, so good”. Jesteśmy zadowoleni z tego początku. Ze sprzętu, ale przede wszystkim z jego postawy na motocyklu po groźnej kontuzji. Też nie do końca wiadomo było jak to będzie, gdy siądzie na motocykl, ale dużą robotę zrobił też obóz motocrossowy z klubem z Torunia, gdzie nabrał pewności siebie. Z barkiem jest już wszystko w porządku, a jeśli chodzi o tematy sprzętowe, to póki co jesteśmy usatysfakcjonowani. Czeka nas wiele ciężkiej pracy, a sezon wszystko zweryfikuje – powiedział Momot.