fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W czwartek na stadionie Zdunek Wybrzeża Gdańsk pojawili się przedstawiciele PGE Ekstraligi, Urzędu Miasta, a także Gdańskiego Ośrodka Sportu. Wizytacja miała na celu sprawdzenie obiektu przy ul. Zawodników pod kątem spełnienia warunków licencyjnych po ewentualnym awansie gdańszczan do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Gośćmi na stadionie Zdunek Wybrzeża byli Leszek Demski oraz Andrzej Polkowski. Oprócz nich w spotkaniu uczestniczyli dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Sportu Adam Korol, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu Leszek Paszkowski, zastępca dyrektora Gdańskiego Ośrodka Sportu Janusz Podraska oraz oczywiście prezes Zdunek Wybrzeża Tadeusz Zdunek.

– W porozumieniu z Urzędem Miasta i Gdańskim Ośrodkiem Sportu zaprosiliśmy na stadion przedstawicieli PGE Ekstraligi, aby przeprowadzili weryfikację pod kątem wymagań PGE Ekstraligi. Chcemy wiedzieć z czym dokładnie będziemy musieli się zmierzyć w przypadku ewentualnego awansu. Na podstawie raportu, który otrzymamy w przyszłym tygodniu będziemy znali zakres prac do wykonania. To z kolei pozwoli na oszacowanie kosztów oraz czasu niezbędnego do sprostania zadaniu. Wspólnie z władzami Miasta chcemy opierać się na rzeczywistych danych, a nie na spekulacjach ile co może kosztować – mówi Zdunek w rozmowie z mediami klubowymi.

Po wzmocnieniach dokonanych podczas listopadowego okienka transferowego, wszyscy eksperci wymieniają gdańszczan w gronie ekip, które mogą wygrać eWinner 1. Ligę. Szef klubu z Trójmiasta tonuje jednak nastroje i podkreśla, że jego zespoł nie zamierza lekceważyć rywali.

– Inwestycje na stadionie są konieczne, więc musieliśmy zainteresować się tym tematem, aby mieć czas na działania. Prawdopodobnie nie uda się wszystkiego zrobić od razu, dlatego jeśli dojdzie do modernizacji to będzie ona rozłożona w czasie. Można powiedzieć, że jesteśmy na etapie wstępnych przygotowań, a przedstawiciele PGE Ekstraligi byli zaskoczeni, że już teraz zorganizowaliśmy spotkanie. Od razu chcę zaznaczyć, że nie uważamy się za faworytów eWinner 1. Ligi i nie lekceważymy pozostałych drużyn. Będzie to na pewno trudny sezon, jednak wszyscy chcemy, żeby żużel w Gdańsku się rozwijał, więc musimy działać z wyprzedzeniem – wyjaśnia sternik czwartej ekipy eWinner 1. Ligi 2020.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Rzepka na żużlowo, czyli Gollob, Protasiewicz i Zmarzlik czytają Tuwima