Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rozegrany niedawno w australijskiej Mildurze turniej Phil Crump Testimonial był ostatnim występem w roli kierownika parku maszyn dla 91-letniego Boba Crumpa. Po ostatnim biegu zawodów, ojciec Phila, dziadek Jasona i pradziadek Setha zamknął bramę parkingu w Mildurze po raz ostatni.

Bob Crump był związany z żużlem w Mildurze – a w szczególności z pilnowaniem porządku na torze – od wczesnych lat 70. ubiegłego wieku. Po blisko pięćdziesięciu latach postanowił zakończyć swoją pracę w tym charakterze.

– Tato skończy w sierpniu 92 lata. Powoli się starzeje, ale nadal jest samodzielny i jeździ samochodem. Z tego co wiadomo, tato był trzecią osobą w historii żużla w Mildurze, która pilnowała porządku przy wyjeździe i wjeździe do parkingu. Wielokrotnie mi opowiadał, jak na torze startowali Jack Young czy Nigel Boocock. Zawsze mnie wspierał w mojej karierze, choć tak naprawdę nigdy sam nie jeździł na motorze – mówi w rozmowie ze Speedway Starem obecny na zawodach w Mildurze Phil Crump. 

Dodajmy, że pożegnanie dziadka miejscem na podium w turnieju   uhonorował Jason Crump. 

– Po raz ostatni widzieliśmy się tutaj na 90. urodzinach taty. Jego pożegnanie z żużlem było okazją do miłego spotkania całych pokoleń rodziny – dodaje syn najstarszego „parkingowego” świata.