ROW Rybnik na ten moment jest czerwoną latarnią eWinner 1. Ligi. Kibice boją się, że na 90-lecie rybnickiego żużla może ich spotkać niemiła niespodzianka w postaci spadku do najniższej klasy rozgrywkowej. W ekipie 12-krotnych mistrzów Polski jest jednak wiara w optymistyczny scenariusz. Dzięki korzystnemu układowi meczów Rekiny mają jeszcze szanse na spory awans w tabeli.
Powiewem optymizmu dla fanów ekipy z Gliwickiej może być druga część spotkania w Krośnie. Po gorszym wejściu w spotkanie, ROW był w stanie rywalizować na terenie Cellfast Wilków. Z niezłej strony zaprezentowali się Krystian Pieszczek i Grzegorz Zengota. Teraz muszą dołączyć do nich kolejni zawodnicy. Mowa przede wszystkim o Duńczykach – Andreasie Lyagerze i Nicolaiu Klindtcie – którzy w tym sezonie notowali już bardzo dobre występy.
– Naszą wiarę w to, że będzie lepiej, opieramy na tym, że jednak nasi zawodnicy pokazują, iż stać ich na dobrą jazdę – przekonuje trener Antoni Skupień w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl. – Raz jeden, raz drugi zdobywają wiele punktów w meczu. Teraz chodzi jedynie o to, by ustabilizować formę, by więcej niż dwóch żużlowców pojechało dobry mecz. Jeśli tak się stanie, to powinniśmy uzbierać punkty potrzebne do utrzymania – dodaje.
W tym momencie zespół zielono-czarnych ma dwa oczka mniej od Aforti Startu Gniezno. Rybniczanom zostały do odjechania trzy łatwiejsze spotkania rundy zasadniczej. Na obiekt ROW-u przyjadą Zdunek Wybrzeże Gdańsk oraz H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Wyjazdowe spotkanie zespół z Rybnika rozegra natomiast w Landshut. Gnieźnianie mają z kolei przed sobą dwa wyjazdy (Krosno i Łódź) oraz domowy mecz z Stelmet Falubazem.
– My mamy taki rozkład, że jak nie wyjdzie, to skończymy ostatni, ale jak wyciągniemy wszystko, to możemy zająć czwarte miejsce. Oczywiście mocno wierzę w to, że uda nam się spłatać na koniec figla tym, którzy już nas pogrzebali, ale jeśli wykonamy plan minimum, to też będziemy zadowoleni. Mądrzejsi będziemy po meczu z Wybrzeżem – stwierdza Mrozek.
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”