Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

10 maja na torze w Opolu zostało rozegrane spotkanie w ramach U-24 Ekstraligi, w którym WTS Sparta Wrocław podejmowała Agromix Polcopper Unię Leszno. W barwach „Byków” zadebiutował 16-letni Australijczyk James Pearson, zdobywca ośmiu punktów i dwóch bonusów.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

– Mecz był super. Prawdę mówiąc na początku nie czułem się zbyt komfortowo na torze. Ze startu było w porządku, natomiast nie potrafiłem za bardzo połapać kątów na tym owalu. Z każdym kolejnym wyścigiem było jednak lepiej i wlało to we mnie sporo pewności siebie. Nawierzchnia została dobrze przygotowana, trochę wyboista i śliska, natomiast moim zdaniem radziłem sobie nieźle – powiedział tuż po meczu.

Australijczyk jest jednym z beneficjentów utworzenia U-24 Ekstraligi. Co sądzi o całej idei rozgrywek? – U-24 Ekstraliga to naprawdę świetna inicjatywa. Pozwala na wprowadzanie młodych zawodników do tego sportu. Wcześniej, jeżeli nie byłeś wystarczająco dobry, nie miałeś szans na jazdę w Polsce, więc dla takich zawodników jak ja jest to świetne rozwiązanie. Mam 16 lat, nie tak dawno zacząłem dopiero przygodę z żużlem, tak że cieszę się, iż mam okazję do częstych startów. Polskie tory to miejsce, gdzie chcesz startować, więc dla mnie to świetne doświadczenie – przyznał James.

Młodzieżowiec „Byków” odniósł się także do stawek w młodzieżowych rozgrywkach. – Zarabiam wystarczająco, by móc jeździć i rozwijać się w tym kraju, więc mi to jak najbardziej odpowiada. Nie jeżdzę w tym momencie dla pieniędzy. Któregoś dnia chciałbym być numerem 1 na świecie, więc to wszystko jest warte swojej ceny, nawet jeśli miałbym teraz dopłacać – zakończył utalentowany żużlowiec.