Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pod tym względem Gorzów od lat jest niekwestionowanym mistrzem Polski. Nigdzie indziej, jak tylko w mieście nad Wartą, byli zawodnicy, mechanicy miejscowego zespołu aktywnie podtrzymują relacje z czasów, kiedy wszyscy byli „piękni i młodzi”.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

– Nasze relacje na pewno wynikają w jakiś sposób z tego, że byliśmy bardzo zgraną drużyną sportową. Nie łączył nas kiedyś tylko żużel, spotykaliśmy się często prywatnie, ponieważ się po prostu lubiliśmy i  lubimy do dziś. Mogliśmy ze sobą rozmawiać godzinami. Niekiedy nie było to wtedy nawet mile widziane. My na obozie zamiast o dziewiątej iść do łóżka, siedzieliśmy i rozmawialiśmy pół nocy – mówi  ze śmiechem były zawodnik gorzowskiej Stali, Marek Towalski. 

Nie jest tajemnicą, że motorem napędowym aktywności gorzowskich żużlowców na „emeryturze” jest nie kto inny, jak Bogusław Nowak. 

– To nasze zżycie się po latach to największa zasługa Bogusława Nowaka. Boguś po wypadku został kolokwialnie mówiąc odstawiony nieco na bok. Szukał swojego miejsca aktywności i znalazł je doskonale. Proszę niech Pan pamięta, że teraz czasy się zmieniły, ale kiedyś osoby skaleczone przez los były odstawiane na boczny tor. Boguś ma energię i pomysłów mu nie brakuje – kontynuuje Marek Towalski. 

25 czerwca w Gorzowie odbędzie się turniej Grand Prix. Grupa byłych zawodników Stali dzień wcześniej zorganizuje „wspomnieniowe Grand Prix”, czyli spotkanie legend polskiego żużla. 

Spotykamy się 24 czerwca. Będzie nasza „stara gwardia” gorzowska, młodsi zawodnicy, z którymi już nie rywalizowaliśmy na torze, jak Piotrek Paluch, Jarek Łukaszewski i oczywiście byli zawodnicy z całej Polski. Lista zapraszanych jest naprawdę długa. Z Leszna będą bracia Jąderowie, Krzystyniak, Buśkiewicz. Będzie również Dołomisiewicz i wielu, wielu innych. Jarmuła? Oczywiście, Józek to przecież nasza dusza towarzystwa.  Zaproszonych jest mnóstwo osób z całej Polski  i mamy nadzieję, że wszystkie one na spotkanie dotrą. Tego sobie życzymy, aby jak najwięcej się nas spotkało w jednym miejscu. Tradycyjnie tematów do rozmów po latach nie zabraknie, a powiem Panu, one potrafią się ciągnąć długo – mówi ze śmiechem Marek Towalski. 

Byli zawodnicy podczas turnieju Grand Prix w Toruniu

Pomysły i inicjatywy osób związanych w przeszłości z gorzowską Stalą nie byłyby możliwe w realizacji, gdyby nie pomoc wielu, którzy są im przychylni.

– Oczywiście, że sami byśmy wszystkiego nie udźwignęli. Pan złapał akurat mnie telefonicznie, ale wszyscy w grupie działamy solidarnie. W naszym zespole „żużlowych emerytów” lidera nie ma. Mamy tylko kapitana w postaci Bogusia. Na pewno mamy bardzo duże wsparcie naszych działań ze strony fundacji Enea, która jest, można tak to nazwać, głównym sponsorem naszego czerwcowego spotkania. Pomagają nam nasi przyjaciele i oczywiście klub gorzowski. Wszystkim za okazaną pomoc bardzo dziękujemy. Jest pomoc, my energię wciąż mamy, można więc działać – podsumowuje Marek Towalski.

Większość byłych zawodników ponownie będzie obecna na spotkaniu
Większość byłych zawodników ponownie będzie obecna na spotkaniu
Większość byłych zawodników ponownie będzie obecna na spotkaniu

 My, jako redakcja, spotkanie żużlowych legend objęliśmy patronatem. Jak wiecie, historię żużla sobie cenimy. Na naszych łamach znajdziecie końcem czerwca wiele materiałów ze spotkania byłych zawodników. Wraz z gorzowskimi żużlowymi „emerytami”, szykujemy również specjalną niespodziankę dla kibiców, o której poinformujemy wkrótce.

Zdjęcia :Jerzy Michalak