Żużel. W Falubazie nie będzie już rotacji na pozycji U-24? „Założeniem postawienie na jednego zawodnika”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od ponad tygodnia znana jest już cała kadra Stelmet Falubazu Zielona Góra na kolejne rozgrywki. W ekipie z Grodu Bachusa ponownie bardzo mocno obsadzona jest formacja U-24. Klub zamierza przyjąć jednak nieco inną politykę niż w poprzednim sezonie i chce wyraźnie postawić na jednego zawodnika.

 

W gronie zawodników, którzy mogą występować na pozycjach seniorskich obok Piotra Protasiewicza, Krzysztofa Buczkowskiego, Maxa Fricke’a i Rohana Tungate’a znajdują się Mateusz Tonder, Damian Pawliczak i Jan Kvech. W niedawno zakończonym sezonie najwięcej szans od szkoleniowca otrzymał Pawliczak. Wystartował on w 24 wyścigach. Bieg mniej odjechał Tonder, a z ośmioma gonitwami na koncie sezon zakończył Kvech.

– Ostateczną decyzję w doborze osobowym zawodników pozostawiam trenerowi. Naszym założeniem jest jednak postawienie na jednego zawodnika, aby mógł się on rozwijać. Co do pozostałych zawodników i dalszego udziału w sezonie 2022, będziemy decydowali na bieżąco – mówił Wojciech Domagała na antenie Radia Index.

Dość sporo dyskusji wywołało pozostanie w klubie Jana Kvecha. Pojawiły się opinie wskazujące na to, że Falubaz zostawił go w składzie, aby nie wzmacniać rywali z Krosna. W tym roku żużlowiec ma dostać jednak jeszcze większe wsparcie i jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu drużyny.

– Każdy zawodnik, który jest w Zielonej Górze, ma odpowiednie zabezpieczenie ze strony klubu. Jan Kvech jest zawodnikiem młodym, nie może jeździć jako junior, bo jest Czechem. Chcemy go wesprzeć jak najmocniej tak, aby mógł osiągać dobre wyniki z Zieloną Górą, ale także, by osiągał indywidualne sukcesy, chociażby w Mistrzostwach Świata Juniorów – wyjaśnił prezes siedmiokrotnych mistrzów Polski.

Żużlowiec, pomimo tego, że posiada kontrakt zawodowy, ma zostać wsparty przez klub pod kątem sprzętowym. W Zielonej Górze wierzą, że inwestycja w zawodnika się opłaci i będzie on ważną częścią drużyny walczącej o PGE Ekstraligę.

– Przynależność klubową ma w Olimpie Praga, ale chcemy dawać mu odpowiednie zabezpieczenie logistyczne w ramach jego kontraktu zawodowego, aby mógł być jak najlepiej przygotowany do meczów ligi polskiej. Świadczenia mogą w różnej formie przychodzić do zawodnika w ramach kontraktu zawodowego i my uznaliśmy, że poza świadczeniami pieniężnymi będzie miał też wsparcie logistyczne i technologiczne po stronie klubu – podsumował Wojciech Domagała.