Wczorajszego wieczoru odbyła się gala podsumowująca sezon 2024 w PGE Ekstralidze. Najlepsi żużlowcy, ale i nie tylko odebrali popularne Szczakiele. Jednym z nich był Robert Kościecha, który na antenie Canal+ nie ukrywał swojego szczęścia.
Wraz z GKM-em wszedł to wymarzonej fazy play-off. Co prawda przygoda zakończyła się na ćwierćfinale, ale generalnie w Grudziądzu są zadowoleni z całokształtu sezonu. Robert Kościecha przyznał, że wcześniej myślał już o tej nagrodzie.
– Gdzieś miałem takie marzenie. Jak się dowiedziałem, że jestem w TOP 3 to był dla mnie wielki sukces, że tak daleko zaszedłem w pierwszym roku. Kibice dali popis, zagłosowali na mnie i bardzo im dziękuję – powiedział trener GKM-u Grudziądz
Żużel. Szczakiele rozdane! Nie zabrakło niespodzianek!
Żużel. To był trudny sezon Wilków! Taki cel stawiają przed sobą za rok
Grudziądzanie wystartują w przyszłym roku w praktycznie niezmiennym składzie. Zabraknie jedynie Jasona Doyle’a, który i tak przez większą część sezonu leczył kontuzję. Zapytane o cele na przyszły sezon odpowiedział, że on takowych sobie nigdy nie stawia. Cieszy się z możliwości rozwoju i chce przekuwać to na wyniki swoich podopiecznych.
– Ja nigdy przed sezonem nie daje sobie celów, żeby coś osiągnąć. To mnie bardziej zmotywuje to jeszcze większej pracy, zaangażowania czy większej możliwości szukania trenerskich dróg, żeby jeszcze lepiej zmotywować zawodników. Podpatruje, tak jak wspominałem na gali – współpracuje z trenerem Dobruckim, Cieślakiem i to mi daje dużą wiedzę. Bywam w różnych klubach, na kadrze co daje dużą możliwość dalszego rozwoju – przyznał Kościecha
Żużel. Najstarszy turniej żużlowy w Polsce zakończy sezon w Ostrowie! Znamy obsadę
Trener przyznał też, że o swojej pracy niemal cały czas. Zdradził też swoje niekonwencjonalne metody, które stosuje chociażby na treningach z młodzieżą.
– Jestem człowiekiem, który budząc się rano myśli o tym co można zrobić na treningu lepiej, żeby moi zawodnicy byli lepsi. Bardzo się staram, ostatnio na treningu szkółki wylałem całą beczkę wody, żeby dzieciaki sobie pojeździły, żeby wiedziały jak to jest na wodzie. Na początku byli speszeni, ale później zadowoleni, że jednak trener coś wymyśla. Robię to po to, aby byli lepszymi zawodnikami. Ja nie jestem po to, aby im mówić co jest dobrze tylko co robią źle. Mam świetnych chłopaków w klubie, ale też w szkółce. Cieszę się, bo gdy przychodziłem do Grudziądza to wcale nie było juniorów, a teraz mamy bardzo dobrą młodzież i zawodników – zakończył
REKLAMA, +18
Żużel. Prezes GKM-u: Celujemy w TOP 4. Miśkowiak może zostać na lata (WYWIAD)
Żużel. Prawie stracił czucie w dłoni! „Nie wychodzisz stąd bez operacji”
Żużel. Elegancki, nienaganny i skuteczny. Taki był Antoni Woryna
Żużel. Co z gotowością Woffindena do jazdy? Menedżer zabiera głos!
Żużel. Zmarzlik będzie miał szóste złoto! On mu najbardziej zagrozi!
Żużel. Taki gest Zmarzlika! Oto Walentynki żużlowców!