Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Celfast Wilki Krosno musiały uznać wyższość Abramczyk Polonii Bydgoszcz drugi raz w tym sezonie. Niedzielne spotkanie jak i cały dwumecz był bardzo wyrównany i o końcowym rezultacie decydowały detale. Po stronie gości równo punktował Vaclav Milik, który zapisał przy swoim nazwisku 5 „oczek” i 3 bonusy.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Czech, mimo że nie wystąpił w wyścigach nominowanych zaliczył swój występ do udanych – indywidualnie występ w moim wykonaniu był moim zdaniem dobry, bo tor w  Bydgoszczy nie za bardzo mi leży i nigdy w życiu nie zdobyłem tutaj bardzo fajnego wyniku – mówił po meczu Vaclav Milik.

– Byłem bardzo fajnie dopasowany na start, ale za to w ogóle nie miałem trasy. Nie wydaje mi się  żebym był wolniejszy od chłopaków, ale po prostu nie wiem kiedy tu jechać na tym torze. Ścieżki wybieram źle i tracę na tym i przez to tak było. Zrobiłbym z 2-3 punkty więcej to byłoby inaczej – dodał zawodnik Celfast Wilków.

Chociaż krośnianie stawiali twarde warunki bydgoszczanom i niewiele brakowało żeby wywieźli znad Brdy punkty to cały czas szukali optymalnych przełożeń – chłopacy też się męczyli, bo dużo przerzucaliśmy ustawień. Tor był przygotowany bardzo, bardzo twardo. Ja jeszcze nie jeździłem w tym sezonie, a gdybym powiedział to w zeszłym to też nie jeździłem, na takim twardym, więc trudno się dopasować, ale tor był dla każdego ten sam. Miejscowi byli lepsi, więc gratulacje – komentował Czech.

Od 9. do 12. biegu gospodarze wygrali 4 wyścigi z rzędu po 4:2 i wypracowali sobie największą przewagę w meczu. Czy to mógł być kluczowy moment rywalizacji? – Myślę, że tak, bo mieli  zdecydowanie lepsze starty. Nie było tyle mijanek na tym torze, bo było naprawdę twardo i trzeba było się dopasować na start – oceniał brązowy medalista SEC 2017.

– Ogólnie lubię tutaj jeździć, ale sam, bo jak jeździmy tutaj w czwórkę to ja nie wiem jaką ścieżką jechać. Muszę sobie to wszystko pooglądać  i przeanalizować, bo jak chcę być dobry to muszę wszędzie dobrze jeździć – tak cały występ podsumował Vaclav Milik.