FOT. POOLE PIRATES
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Skandynawia ma znaki drogowe ostrzegające przed dzikimi zwierzętami, czy podobne przydałyby się w Wielkiej Brytanii jako ostrzeżenie przed szalejącymi Piratami? Podopieczni Neila Middleditcha nieźle poczynają sobie na ligowym zapleczu.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Jak przyznał Neil Middleditch, w zespole z Poole panowało „nieco gniewu” podczas ich ubiegłotygodniowych zwycięskich występów przeciwko Newcastle and Redcar. Zaczęło się bowiem od bolesnego uderzenia w postaci przegranej w Plymouth 3 maja (53:37). Dalej było już jednak lepiej, bowiem zespół z hrabstwa Dorset pokonał u siebie Newcastle i wygrał na wyjeździe w Redcar. Neil Middleditch obserwował wyczyny swoich podopiecznych z domu, a dowodzenie na pirackiej łajbie przejął Gary Havelock. W tamtym spotkaniu każdy z tercetu zawodników: Richard Lawson-Danny King -Drew Kemp dorzucił po dziesięć punktów do wyniku drużyny. W sierpniu 2021 Poole przegrało w Redcar w stosunku 42:48, na szczęście tym razem historia się nie powtórzyła.

– W zeszłym roku przegraliśmy, ale w tym nie popełniliśmy żadnego błędu. Wygraliśmy z Newcastle, choć może nadal bolała nas przegrana w Plymouth. Być może w naszych występach było nieco złości, by wszystko wróciło na dobre tory, zrobiliśmy to jednak absolutnie perfekcyjnie – przyznał Middleditch, cytowany przez „Speedway Star”. Wszystko miało miejsce przed ostatecznie odwołanym z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych spotkaniem z Berwick Bandits, które powinno odbyć się 17 maja, oraz przed zaplanowanym na jutro (piątek, 20 maja) spotkaniem w Glasgow z tamtejszymi „Tygrysami”. To drugie spotkanie będzie wyjątkowe, bowiem te dwa zespoły walczyły ze sobą w finale SGB Championship w ubiegłym sezonie.

– To będzie test dla zawodników. Będą z pewnością chcieli wziąć odwet za ubiegłoroczny finał. Sezon jednak jest jeszcze młody. Chcemy po prostu tam pojechać i wrócić z jakąkolwiek zdobyczą. Umiemy wygrywać. Będzie trudno, wiemy to. Drużyna z Glasgow jest bardzo dobra, a tor jest bardzo szybki – dodał Neil Middleditch.

Dodatkowym smaczkiem w tym spotkaniu będzie udział Benjamina Basso, obiecującego duńskiego zawodnika. Wystąpi on po stronie drużyny z Glasgow, podczas gdy jeszcze w ubiegłym sezonie był członkiem „łajby” Middleditcha. Jego odejście skończyło się kontrowersjami, ponieważ promotorzy z Wimborne Road pokładali w nim spore nadzieje.

– Nie sądzę, by miał żal do klubu z Poole. Pojedzie, by zdobyć jak najwięcej punktów-to jego praca. Będąc w naszej drużynie, wygrał dwa razy w ubiegłym sezonie, co było świetnym początkiem jego brytyjskiej kariery. Szkoda, że tak wyszło, jednak tak naprawdę wiedzieliśmy, że nie będzie go z nami w tym sezonie ze względu na zobowiązania w Danii (mecze w Poole odbywają się w środy, podobnie jak te ligi duńskiej), i w pełni to rozumiem – podsumował Middleditch.