Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kontuzje to nieodłączna część życia żużlowców. Z jedną z nich musiał ostatnio zmagać się Tyron Proctor.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Australijczyk wraca do składu Berwick Bandits po kontuzji i aby wrócić do formy, zdecydował się uprawiać pilates. W ostatnim wypadku ucierpiała jego szyja, z którą miał problemy od czasu wypadku, który przytrafił mu się dziewięć lat temu. Zawodnik potwierdził jednak, że weźmie udział w najbliższych spotkaniach drużyny.

– Planuję wrócić w piątek w Redcar i w Berwick w sobotę. W zeszłym tygodniu wróciłem do pracy i miałem lepsze i gorsze momenty. Od dziewięciu lat mam w szyi metalową płytkę, ponadto w wypadku w 2013 roku uszkodziłem nerw. Nerw jest naprawdę uszkodzony, ponieważ eksplodował dysk. Jeżeli jestem odwodniony albo zmęczony, czasem ręka płata mi figle. Lekarze mówią, że znów naruszyłem ten nerw. Uważają, że może mi zająć trochę czasu, zanim znowu poczuję się normalnie – mówi cytowany przez „Speedway Star” Proctor. Opowiedział także o tym, jak wyglądają obecnie jego zmagania o powrót do pełni zdrowia.

– Ogólnie jest ok, ale układa się różnie. Czasem czuję, jakby w rękę wbijały mi się setki szpilek, ale to uczucie maleje, co jest dobrym znakiem. Mam nadzieję, że w piątek będzie dobrze – podsumował.

Proctor chce ruszyć teraz z takiego samego poziomu, jaki prezentował przed wypadkiem w Newcastle. – Moja forma na domowym torze jest teraz stała. W ostatnim spotkaniu czułem, że poczyniłem krok naprzód do znalezienia dobrych ustawień. To było dobre, ale potem pojechaliśmy do Newcastle. Zrobiłem błąd, ale poczułem, że zostawiłem wystarczająco dużo miejsca dla młodego zawodnika z Newcastle, ale on po prostu przewiercił mnie na wylot. Na mniejszych torach nie czułem się sobą. Zacząłem uprawiać pilates, by się rozciągnąć. Przy wchodzeniu w wiraże nogi układam do tyłu, przybieram ciasną postawę i nie mogę obrócić nogi. Teraz, kiedy uprawiam pilates, zauważyłem dużą różnicę. Mam nadzieję, że to przełoży się na moją jazdę.

Tyron Proctor wie już, na czym powinien się skupić. – Najważniejszy jest teraz powrót do formy na wyjazdach. Myślę, że znowu mogę ścigać się tam tak, jak przed wypadkiem – powiedział.