Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Obcokrajowiec Unii Tarnów, Rohan Tungate, skutecznie przebrnął przez eliminacje do turnieju Grand Prix Challenge, który odbędzie się w słowackiej Żarnowicy. Zawodnik nie ukrywa, że w wypadku awansu na walkę w cyklu Grand Prix będzie przygotowany.

 

– Wywalczenie awansu na Węgrzech to był mój cel i fajnie, że udało się go zrealizować. Tak daleko jeszcze nie byłem w eliminacjach i na pewno w Grand Prix Challenge będę walczył o jak najlepszą lokatę. Stawka jest bardzo wyrównana i trzeba po prostu jechać swoje. Z każdym można wygrać i przegrać. Być może dla niektórych jestem czarnym koniem zawodów, ale ja podchodzę do nich ze spokojem – mówi zawodnik na łamach Speedway Star. 

Australijczyk nie ukrywa, iż w wypadku awansu będzie przygotowany do regularnej rywalizacji z najlepszymi zawodnikami świata.

– Oczywiście, że w Grand Prix należy być przygotowanym pod wieloma aspektami. Na pewno sprzętowym oraz mentalnym. Jestem w stanie tego dokonać. Mam obok siebie parę dobrych, zaufanych osób i jeśli zajdzie potrzeba, to podołamy temu zadaniu – kontynuuje Tungate. 

Z pewnością do grona najbliższych osób zalicza się były koszykarz, Marcin Gortat. Od niedawna obaj panowie są dobrymi przyjaciółmi. 

– Marcin nie jest moim menagerem, a raczej przyjacielem, który bardzo wiele mi pomaga w różnych aspektach. Doskonale wie, na czym polega uprawianie sportu i dążenie do celu. Jestem zaszczycony i wdzięczny, że nasze spotkanie na kolacji przerodziło się w tak fajną – mogę to powiedzieć – przyjaźń. Myślę, że Marcina trochę miłością do żużla zaraziłem – kontynuuje zawodnik. 

W maju, podczas meczu ligi duńskiej zawodnik doznał kontuzji ramienia. Jak sam przyznaje, uraz dokucza mu do dziś. Póki co Tungate skupia się na kolejnych zawodach, aby z obecnego sezonu „wyciągnąć” jak najwięcej 

– Ramię faktycznie jeszcze sprawia problem, ale cały czas pracujemy nad tym, aby nie było śladu po urazie. Obecny sezon faktycznie nie jest taki, jak poprzedni, ale nie każdy rok może być taki sam. To jest tylko sport. Póki co ważne, abyśmy walczyli do końca z Tarnowem o utrzymanie ligi, choć to jest ciężkie zadanie. Jeśli sezon w Polsce zakończy się dla mnie szybciej, niewykluczone, że przemyślę propozycje startów na Wyspach Brytyjskich – podsumowuje Rohan Tungate.