Przywiązanie do jednego klubu to coraz większa rzadkość w PGE Ekstralidze. W ostatnich latach mamy do czynienia z częstymi zmianami barw przez zawodników, a są tacy żużlowcy, którzy w swoich szafach mają kevlary większości klubów. Znamiennie wygląda też liczba zawodników startujących w macierzystych zespołach. W seniorskich kadrach ekstraligowców na sezon 2025 ekip jest… tylko jeden wychowanek!

 

Mowa o Macieju Janowskim, który reprezentuje Betard Spartę Wrocław. Kapitan zespołu na tę chwilę jest jedynym zawodnikiem niebędącym juniorem startującym dla klubu, w którym stawiał swoje pierwsze żużlowe kroki. Niedawno kontakt z Krono-Plast Włókniarzem podpisał Mateusz Świdnicki, ale na ten moment jest to umowa obowiązująca na starty w Ekstralidze U24.

Brązowy medalista cyklu Grand Prix z 2022 roku także miał w swojej karierze epizod poza stolicą Dolnego Śląska. Na lata 2012-2013 przeniósł się on do Tarnowa. Potem jednak wrócił do macierzy i nieprzerwanie od 11 sezonów ściga się dla ekipy ze Stadionu Olimpijskiego.

Żużel. Czy Stal z gigantycznym długiem powinna jechać? Miażdżący wynik! Oto głos kibiców! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Spadli z ligi, a on na drugi dzień był u prezesa! Zengota o zostaniu w Unii i awansie – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Sajfutdinow kapitanem Apatora? Baron ma kilku kandydatów – PoBandzie – Portal Sportowy

Rok temu ta liczba była nieco większa, bo w barwach KS Apatora Toruń oglądaliśmy Pawła Przedpełskiego. Władze Aniołów postawiły jednak na wzmocnienia i za Polaka sprowadzono Mikkela Michelsena. Kapitan torunian przenosi się do Metalkas 2. Ekstraligi i będzie reprezentował Texom Stal Rzeszów. W Unii Leszno, która spadla z PGE Ekstraligi, ścigał się natomiast Bartosz Smektała, a Maksym Drabik jeździł dla Krono-Plast Włókniarza, jednak zamienił go na Innpro ROW Rybnik.

A kiedyś trudno było sobie taki scenariusz wyobrazić. Większość drużyn w drużynach ligowych stanowili zawodnicy miejscowi. Jeszcze niedawno nie do pomyślenia były transfery takich postaci jak Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek czy Piotr Pawlicki. W kolejnych latach zmian klubów jest coraz więcej, a wychowanków w swoich klubach obserwujemy coraz mniej.