Autona Unia Tarnów poległa 26:63 podczas pierwszej kolejki Metalkas 2. Ekstraligi. Jaskółki miały rywala z najwyższej półki, ponieważ wybrały się do Leszna. Najlepszym zawodnikiem gości był Timo Lahti, który starał się rywalizować z miejscowymi, jak równy z równym. Po spotkaniu rozmawialiśmy ze Stanisławem Burzą, trenerem Jaskółek. Opowiedział nam o stanie toru w Tarnowie oraz wzmocnieniach w klubie.
Przyjechaliście do Leszna i to spotkanie nie poszło po Waszej myśli. Nie było łatwo od samego początku zawodów.
Było bardzo ciężko i tego się spodziewaliśmy. Gospodarze od wielu lat pokazują, że nie robią żadnych błędów na swoim torze. Fakt, spodziewaliśmy się lepszego wyniku, jest wiosna więc warunki mogły nas zaskoczyć. Ten mecz traktowaliśmy treningowo, dlatego na torze pojawił się Fraser Bowes. Jechał on naprawdę ambitnie i walczył o punkty. Zagar popełnił błędy, między innymi w biegu 15, gdy źle pojechał i stracił pozycję. Przyjechaliśmy, aby zobaczyć, w którym aktualnie jesteśmy miejscu.
Duży wpływ na Waszą postawę ma to, że nie trenujecie jeszcze na własnym torze?
Trenowaliśmy tylko na obcych obiektach. Nie mamy tego komfortu, aby wyjechać, testować sprzęt. Odjechaliśmy kilka treningów i zaledwie jeden test-mecz. W Lesznie było widać, że zabrakło nam tego objeżdżenia. Niedługo już będziemy mogli trenować na swoim owalu. Najważniejsze dla nas są spotkania domowe.
Jaki jest realny cel Unii Tarnów na nowy sezon?
Każdy chce wygrywać i się utrzymać. Marzeniem jest dla mnie lokata piąta lub szósta, żeby nie walczyć o utrzymanie. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie nam łatwo. Zrobimy wszystko, aby pozostać w Metalkas 2. Ekstralidze.
Jakie są dalsze plany Waszego klubu? Robicie zaledwie 26 punktów w Lesznie, co bez dwóch zdań nie wygląda za ciekawie.
Tak, jak mówiłem. Ten mecz był brany typowo przez nas za trening. Niestety brakuje nam własnego toru, na którym możemy jeździć. Odjechaliśmy mało treningów, co odbija się na formie zawodników. Szykują się zmiany kadrowe, będziemy mieć sporo czasu, aby być gotowym na kolejne spotkanie.
W Waszym zespole wciąż brakuje klasowego zawodnika do lat 24. Patrząc na Unię Tarnów, trzeba będzie wybierać spośród Polaków. Są jakieś plany, aby powalczyć o kogoś?
Wchodzi w grę tylko wypożyczenie. Patrząc na wszystko ogólnikowo, to nie ma wielu krajowych zawodników do lat 24, którzy jeżdżą bardzo dobrze. Będziemy patrzeć, jak będą spisywać się młodzieżowcy w innych klubach. Być może ktoś będzie siedział na ławce i szukał jazdy. Najprawdopodobniej będziemy szukać spośród juniorów.
Rozmawiał PIOTR DZIERLIŃSKI
Żużel. Juniorzy dali show! Karczewski z Brązowym Kaskiem, Paluch poza podium! (RELACJA)
Żużel. Dwa mecze w jeden dzień. Przegrał tylko dwa razy!
Żużel. KLŻ z telewizją?! Kluby nie gryzą się w język
Żużel. Woffinden przekazał kolejne informacje! Nie potrafi przespać nocy
Żużel. Udowodnił, że stać go na wiele. Michelsen pochwalił jego pracowitość
Żużel. Takiej produkcji żużlowej jeszcze nie było! Poświęcił na to ponad 400 godzin!