Przemysław Termiński. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za KS Apatorem Toruń drugi sezon z rzędu zakończony brązowym medalem PGE Ekstraligi. Anioły dobrze spisywały się w końcówce sezonu i ponownie mogą się cieszyć z podium Drużynowych Mistrzostw Polski. Nie jest jednak tajemnicą, że apetyty w Grodzie Kopernika są większe i stąd wymiana dwóch ogniw w składzie na kolejne rozgrywki. O transferach Mikkela Michelsena oraz Jana Kvecha, poprawie frekwencji i przyszłorocznej walce z Orlen Oil Motorem Lublin oraz Betard Spartą Wrocław rozmawiamy z właścicielem klubu z Torunia, Przemysławem Termińskim.

 

Zawsze, gdy rozmawia się z Panem przed sezonem można usłyszeć, że Apator celuje w ten najwyższy cel, czyli złoto PGE Ekstraligi. Po tym, jak ten sezon 2024 brąz możecie uznać w Toruniu za sukces?

Myślę, że właściwie tak. Zwłaszcza, że w połowie sezonu niektórzy kibice odsądzali nas od czci i wiary. Nie brakowało głosów, że jesteśmy beznadziejni. Było palenie karnetów i różne inne historie. Ja zawsze wychodzę z założenia, że formę trzeba budować na play-offy. Sądzę, że w tym sezonie faktycznie to się udało zrobić. Brąz to widocznie maksimum, co ta drużyna mogła wyciągnąć. Ogólnie można być zadowolonym.

Rok temu też był brąz, ale w innych okolicznościach. Teraz świętowaliście na Motoarenie przy blisko 12 tysiącach kibiców. Frekwencja mocno się podniosła w tym sezonie. To cieszy jeszcze bardziej niż brąz?

Te dwie kwestie trudno porównać, ale na pewno się cieszymy, że tych kibiców było w tym roku więcej i ta frekwencja urosła (według danych PGE Ekstraligi średnia wzrosła z 8828 do 11191 kibiców na mecz – dop.red.). Kibice chodzą na żużel w Toruniu. Robimy to dla nich, więc takie wyniki muszą cieszyć.

Żużel. Rok temu stracił czucie w nogach, wraca do rywalizacji! Hansen mówi o przyszłości (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Jerzy Kanclerz wciąż pracuje nad kontraktowaniem juniorów! Prezes Polonii o odejściu Majewskiego – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Podczas ostatniego meczu zaprezentowaliście też nowe twarze w zespole. Trudno było się rozstawać z Pawłem Przedpełskim?

Niewątpliwie było to pożegnanie z łezką w oku. To kapitan drużyny, nasz wychowanek. Takie momenty nigdy nie są łatwe i trudno było się rozstawać. Powiedzieliśmy sobie jednak nie „żegnaj”, a „do zobaczenia”. Te słowa padły z ust i moich, i Pawła.

W jego miejsce przychodzi Mikkel Michelsen. Za nim najlepszy sezon w Grand Prix, ale też obniżka formy w lidze. Co przesądziło o tym wyborze?

Ważna była na pewno dostępność zawodników. Szukaliśmy wzmocnienia i takim wydaje się Mikkel Michelsen. Ten jego ostatni sezon w Częstochowie faktycznie był słabszy od poprzednich. Wyniki w Grand Prix pokazują jednak, że ten progres robi. Coś musiało być zatem nie tak w Częstochowie. Do momentu kontuzji właściwie był w grze o medale, więc to o czymś świadczy.

Rozmowy były szybkie?

Do końca nie potrafię powiedzieć. Rozmowy z nim prowadził Adam Krużyński, a ja zatwierdzałem warunki. Z mojej perspektywy to się wszystko uwinęło w tydzień.

Żużel. Obdarł Polonię z marzeń a w Rybniku stał się bohaterem! Tungate mówi o ofertach i przyszłości (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Na początku mocno go łączono z Betard Spartą.

Być może prowadził rozmowy z innymi klubami, ale ja nie posiadam takiej wiedzy.

Wokół Torunia długo krążył też Jan Kvech i w końcu w KS Apatorze wylądował. Ostatnie Grand Prix w Toruniu daje powody do optymizmu?

Wygląda na to, że koledze Kvechowi toruńska Motoarena przypadła do gustu. Jak mu tak będzie przypadała w meczach domowych to będzie dla nas duży plus.

Dużą niespodziankę zrobiliście kibicom przedłużeniem umowy na sezon 2026. To już jedna z ważniejszych zagranicznych postaci dla klubu. Wierzycie, że może być jeszcze lepszy?

Rozmawiałem z Robertem i według tego, co wyszło na tej rozmowie, on chce zostać mistrzem świata, więc będzie jeszcze lepszy. Jak go obserwuję, to widzę coraz lepszego zawodnika. On do nas przyszedł na pozycję U-24 i z wszystkich, którzy pojawili się na tej pozycji w całej lidze zrobił największy progres. Trzeba to docenić i my w niego wierzymy.

Kadra na kolejny rok jest jeszcze mocniejsza. W takim razie Apator atakuje w przyszłym roku Motor i Spartę?

Takim mamy plan. Jakbyśmy już w tym roku przeszli Lublin, to myślę, że stać by nas było na mocną walkę ze Spartą w finale. Inni łapali pod koniec zadyszkę, u nas to wyglądało to coraz lepiej. Powalczymy z Motorem i Spartą w przyszłym roku. Na pewno chcemy do tego ścisłego grona najlepszych dołączyć i jechać o złoto.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

REKLAMA, +18