Żużel. Kulisy hitowego transferu. Torben Hansen: Podbijanie ofert w klubach? Dziennikarz pisze bzdury

Mads Hansen. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wczoraj zespół Trans MF Landshut Devils poinformował o podpisaniu umowy z Madsem Hansenem. Duńczyk był obiektem zainteresowania wielu polskich klubów, a ostatecznie zdecydował się na ekipę z Bawarii. O tym, skąd taka decyzja i o… bzdurach pisanych przez dziennikarza na temat transferu w rozmowie z ojcem zawodnika, Torbenem Hansenem.

 

Torben, ostatnio bardzo często pisano, że Mads jest zasypywany ofertami startów w Polsce…

Polskiej prasy nie śledzę, ale mogę tylko publicznie potwierdzić, że faktycznie mieliśmy sześć czy siedem ofert z klubów z różnych klas rozgrywkowych. 

Dzisiaj na portalu Interia.pl pojawiła się informacja, że podbijałeś specjalnie stawki, wysyłając maile z ofertą od klubu X do klubu Y i  tym samym wywierałeś na nie presję. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?

(śmiech – dop. red.) Co ja mogę powiedzieć. Dziennikarz, który to napisał, jest raczej kiepskim dziennikarzem, o ile nim w ogóle jest, ponieważ bardzo mocno mija się z prawdą, a jednocześnie pokazuje mnie oraz syna bezpodstawnie w negatywnym świetle. To jest zwykłe oszczerstwo. Żadnego wysyłania maili we wspominanym przez ciebie stylu nie było. Jeśli zdaniem dziennikarza miało to miejsce, to czekam na dowody w tej sprawie. Akurat Ty wiesz doskonale, jak sprawy się rozwijały i dlaczego tak, a nie inaczej się zakończyły. 

Wiem na pewno tyle, że wbrew opinii choćby tego dziennikarza, pieniądze nie były dla Was najważniejsze.

Dokładnie tak. Najlepsza oferta pod kątem finansowym to była ta z Zielonej Góry, tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Druga w kolejności pod względem stawek to ta otrzymana z Gniezna. Na trzecim miejscu uplasowało się ze swoją ofertą Landshut. Gdybym patrzył tylko na oferowane dla Madsa pieniądze, to bylibyśmy dzisiaj w Zielonej Górze. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. 

Czemu zatem wybór padł ostatecznie na Landshut?

Najważniejszy jest komfort samego zawodnika, gwarancje startowe, atmosfera i parę innych – niefinansowych – czynników. Mads wiele lat startował w Niemczech, mamy tam liczne grono swoich znajomych, sponsorów i ten aspekt „komfortu środowiska” na końcu przeważył na korzyść klubu z Bawarii. Podpisaliśmy tam kontrakt i mam nadzieję, że wyjdzie nam to na dobre. Idąc ligę wyżej, chcieliśmy mieć obok wyzwania w nowej lidze jak najlepsze samopoczucie. Mamy nadzieję, że Landshut będzie dla nas drugim Opolem, gdzie czuliśmy się jak w domu.

Fragment artykułu, z którym Torben Hansen się nie zgadza

Oferta z Landshut była dużo niższa od tej z Zielonej Góry? 

Była znaczna różnica. Jaka? Zostawmy to dla siebie. Myślę, że nie ma potrzeby publicznie mówić, o ile była niższa.

Chyba całego tego zamieszania by nie było, gdyby Opole awansowało ligę wyżej…

Gdyby Opole awansowało, to w ogóle nie byłoby żadnych rozmów. Spędziliśmy tam trzy wspaniałe lata i ciężko jest nam się żegnać. Dla Madsa jest to jednak właściwy moment, aby pojechać w pierwszej lidze i tak ostatecznie postanowiliśmy. Ten pan dziennikarz powinien sobie sprawdzić jeszcze jedną rzecz, zanim napisze bzdury. Ma przecież taki szeroki dostęp do kulis naszych negocjacji (śmiech – dop. red.). Przez dłuższy czas była opcja zostania w Opolu, choćby kosztem kolejnego roku ścigania się w najniższej polskiej lidze. Gdyby Opole się zgodziło na 150 tysięcy w umowie sponsorskiej, sentyment do opolskiej drużyny wygrałby z naszą tak zwaną „pogonią za pieniędzmi”. Ten temat można sobie sprawdzić w Opolu i klub to potwierdzi. Masz tym samym konkretny dowód na to, że pieniądze nie były dla nas na żadnym etapie najważniejsze. To, co dziennikarz napisał o podbijaniu ofert, to tylko bzdury i oszczerstwa na nasz temat. 

Dziękuję za rozmowę. 

To ja dziękuję za poświęcony czas, chciałem przedstawić swoje stanowisko. Mads i ja jeszcze raz dziękujemy Kolejarzowi Opole za trzy wspaniałe lata. Mamy nadzieję, że jeszcze nasze drogi się skrzyżują. 

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA