Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mistrz świata z 2010 roku, Tomasz Gollob, był kolejnym gościem programu żużlowego Trzeci Wiraż. W rozmowie z Marcinem Majewskim z nSport+ zawodnik opowiadał o swojej rehabilitacji, o pracy dziennikarskiej, zdradził również, że w latach 90. miał w Bydgoszczy sobowtóra.

– To był ogólnie trudny rok, dla mnie każdy czas, w którym dochodzę do sprawności jest trudny. Nie było łatwo także patrząc na to, co się dzieje w kraju i w sporcie – mówił Tomasz Gollob w rozmowie z Marcinem Majewskim. – Zaraz po wypadku czułem się tak, jak mógł czuć się człowiek, który zderzył się z czołgiem czy czymś bardzo dużym. Teraz jest progres, zaczynam się w miarę normalnie poruszać, dochodzę do sprawności, która jest możliwa. Zabiera mi to bardzo dużo czasu. Walczę z bólem. Między tym, co było cztery lata temu, a tym co jest teraz, jest duża różnica. Są rzeczy pozytywne – zaznaczył mistrz świata z 2010 roku.

Co ważne, Tomasz Gollob przyznał, że ma czucie w nogach, jednak jest to naznaczone niewyobrażalnym bólem. – Każdy człowiek, który ma problemy, cieszy się z każdej rzeczy, która drgnie w nogach czy organizmie. Ja dobrze czuję swoje nogi, palce czy stopy. Tego nie czułem cztery lata temu. Oczywiście towarzyszą temu potężne bóle. Doktorzy mówią, że to dobrze, że boli, bo to znaczy, że żyje. Cieszę się, że coś się dzieje, ale nie dość poprawnie odbieram ten ból. To rzecz, której nie można zmierzyć żadną miarą, a on towarzyszy mi codziennie. Największy ból jest w nocy i nad ranem. To jest coś, co trudno wytłumaczyć zdrowemu człowiekowi – zaznaczył Tomasz Gollob.

Marcin Majewski zapytał również polskiego mistrza świata o wrażenia z dotychczasowej pracy w telewizji. Tomasz Gollob jest ekspertem Canal+ Sport, a za sobą ma również debiut jako komentator u boku Tomasza Dryły. – To ciekawa praca, pod warunkiem, że będziemy pokazywać rzeczy prawdziwe, nie te, których nie ma czy jakieś mity. Lubię opowiadać o sytuacjach torowych. Oglądając żużel potrafię odgadnąć, jakie ścieżki obiorą zawodnicy na torze – powiedział. – Praca „na stołkach” (jako ekspert w studio – dop. red.) i jako komentator to dwie różne bajki. Kiedy jestem przy Tomku Dryle, to się uczę. Widzę, co on musi robić, z czym się zmierzyć i jak dobierać słowa. Te sytuacje są mi oczywiście znane z toru, ale nie ze stanowiska komentatora. W studiu natomiast trzeba być wyważonym, spokojnym i nie popełnić błędu – tłumaczył były wychowanek Polonii Bydgoszcz.

Tomasz Gollob zdradził również historię, ilu problemów przysporzył mu jego… bydgoski sobowtór. – W latach 90., kiedy „rozpędzałem” się w tym sporcie i zacząłem godnie bronić barw Polonii, w pewnym momencie zaczęto się na mnie dziwnie patrzeć. Dochodziły mnie słuchy, że jestem dobrym „artystą”, potrafię się bawić i „wypić”. Nie rozumiałem tego, nie zgadzałem się, alkoholu wypiłem w życiu mało, za mało można powiedzieć, a na dyskotekach nie bywałem. Może raz na sto lat – mówił ekspert Canal+.

– W pewnym momencie dostałem wezwanie od prezesa klubu, a na spotkaniu mi delikatnie zasugerował, bo nic nie mógł zrobić – zdobywałem wiele punktów dla Polonii, żebym nieco się uspokoił. Ja zaś przyznawałem, że nie wiem o czym rozmawiamy. „Dobrze, dobrze, jak będziesz mógł, to trochę to zmień” – mówił prezes. Ja nic nie zmieniałem, przygotowywałem się normalnie do startów, trenowałem, a po kilku dniach kolejna sugestia, już ostrzejszym tonem, że sportowcowi tak nie wolno. Mówiłem, że to nie ja, ale nie mogliśmy się porozumieć. Poprosiłem wtedy, że jesli ktoś będzie widział, jak prowadzę rozrywkowy tryb życia, niech złapie mnie za rękę. I przy kolejnej podobnej sytuacji wyszło na to, że mam sobowtóra. Człowieka bardzo podobnego do mnie. Wtedy wszyscy zrozumieli, że jest w Bydgoszczy dwóch Tomków – opowiadał.

Były żużlowiec niedługo potem spotkał się ze swoim sobowtórem. – Wiele rzeczy mi wytłumaczył i pochwalił się, co to on nie robił na moje konto, za co dziękował. Ja jednak miałem ten czas trudny, zarzucano mi złe rzeczy, których nie robiłem – zakończył polski mistrz.