ROW Rybnik przeszedł rewolucję kadrową podczas listopadowego okienka transferowego. Z grona seniorów tylko Siergiej Łogaczow, najskuteczniejszy Rekin poprzednich rozgrywek, zdecydował się na pozostanie w klubie. Marian Maślanka uważa jednak, że drużynie nie będzie liderował Rosjanin a Grzegorz Zengota.
Dla wychowanka Stelmet Falubazu ROW jest szóstym klubem w Polsce. Ubiegłoroczne zmagania były dla 34-latka pechowe, bo przytrafiły mu się kontuzje w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Po sezonie zawodnik zdecydował się na zmianę pracodawcy i wylądował w ekipie kierowanej przez prezesa Krzysztofa Mrozka.
– W teorii najpewniejszym zawodnikiem wydaje się Siergiej Łogaczow, który ma za sobą całkiem udane rozgrywki, ale ja w roli lidera widziałbym Grzegorza Zengotę, który ma do tego odpowiednią osobowość – mówi Maślanka w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.
Zengota znany jest z tego, że bardzo szybko potrafi przekonać do siebie kibiców. Właściwie w każdym mieście, w którym startował zawodnik jest mile wspominany. „Zengi” nie ma także problemów z nawiązywaniem dobrych relacji z kolegami z zespołu.
– Grzegorz to bardzo komunikatywny facet, który potrafi pomóc koledze. Jest bardzo otwarty na współpracę. Przychodzi mu to z łatwością. Miałem go u siebie pod koniec mojej działalności w klubie i już wtedy dał się poznać z tej strony – wyjaśnia były prezes Włókniarza Częstochowa. – Sportowo też stać go na liderowanie. Co to oznacza? Dla mnie minimum 10 punktów w każdym meczu – dodaje.
W opinii byłego sternika Lwów, nadchodzące zmagania będą dla Zengoty bardzo istotne i mogą zadecydować o tym, jak dalej potoczy się jego kariera.
– Nie chcę jednak wywierać na nim presji. Najważniejsze, żeby jechał szczęśliwie, czyli bez kontuzji. Motywacji na pewno mu nie zabraknie, bo Grzegorz dobrze wie, że to dla niego sezon o być albo nie być w dużym żużlu. Musi pojechać na wysokim poziomie, jeśli chce dostać kolejny ciekawy kontrakt. Wiem, że ma tego świadomość i ostro trenuje. Był już na jednym obozie z Adamem Skórnickim, a ostatnio z zespołem rybnickim – podsumowuje Marian Maślanka.
Żużel. Chciał się tylko ścigać, 5 razy został mistrzem świata. Fundin o blaskach i cieniach kariery (WYWIAD)
Żużel. Wrócił po trzech miesiącach na tor. „Nie jestem zdenerwowany, wręcz przeciwnie”
Żużel. Mistrzowie zatrzymali Cierniaka! Menadżer chwali zawodnika
Żużel. Niemiec docenia współpracę z psychologiem. „To był dla mnie duży krok”
Żużel. W Lesznie są tym przerażeni! Będą pustki na trybunach?
Żużel. Promotor zadzwonił do niego… przy montowaniu routera. Teraz wygrywa z Janowskim!