fot. Cellfast Wilki Krosno

Za Cellfast Wilkami Krosno trudny sezon, w którym zespół musiał mierzyć się z kontuzjami i kryzysami. Ostatecznie zespół z Podkarpacia zakończył go na ćwierćfinałach Metalkas 2. Ekstraligi. W rozmowie z nami menedżer drużyny Michał Finfa podsumował rozgrywki 2024, a także zdradził, jakie cele ma drużyna z Krosna w kolejnym sezonie.

 

Przypomnijmy, że początek ścigania w tym roku zespół z Krosna rozpoczął od czterech z rzędu wygranych spotkań. Później jednak na Wilki przyszły pierwsze trudności. Podczas meczu z Innpro ROW-em Rybnik w rundzie zasadniczej kontuzji, wykluczającej z jazdy na 3 miesiące, doznał Dimitri Berge. To zapoczątkowało problemy krośnian, które trwały w mniejszym lub większym stopniu aż do końca obecnego sezonu. Michał Finfa nie ukrywa, że jego drużynie nie było łatwo, ale nie chce zrzucać winy za niepowodzenia na urazy.

– Był to trudny sezon jeśli chodzi o kontuzje. Gdzieś po drodze trochę nas one rozbiły. Najpierw ta Dimitriego Berge, a później w play-offach, kiedy zabrakło Vaclava Milika i Jonasa Seiferta-Salka. Myślę, że gdybyśmy mieli do dyspozycji pełną kadrę, to nie skończylibyśmy na ćwierćfinale. Jednak kontuzje są elementem sportu i nie możemy na nie przerzucać winy. W pewnym momencie było widać, że nasza drużyna jest w kryzysie. Mam tu na myśli  miesiące takie jak maj i czerwiec. Wtedy tak naprawdę wszyscy nasi zawodnicy mieli dołek. Przed sezonem też nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli zasilić się zawodnikiem zewnętrznym, którym  był Kenneth Bjerre, ale ten transfer akurat okazał się na tyle dobry, że postanowiliśmy kontynuować współpracę z tym zawodnikiem. Także, podsumowując, to był taki sezon dosyć emocjonalny, chwiejny, ale koniec końców zajęliśmy 4. miejsce w rundzie zasadniczej, a w ćwierćfinale zabrakło nam niewiele – zaczął menedżer.

– To jest taki prognostyk, który gdzieś tam po sezonie jest w głowie, że przegraliśmy z triumfatorem całej ligi. To pokazuje, że do play-offów byliśmy przygotowani całkiem przyzwoicie – dodał.

Wilki zbudowały i przedstawiły już skład na kolejny sezon ścigania. W drużynie zobaczymy kilka nowych twarzy m. in. Jakuba Jamroga czy Tobiasza Musielaka. Jakie aspiracje będą mieli krośnianie w roku 2025?

– Określiliśmy sobie, że celem na kolejny sezon będzie wejście do najlepszej czwórki. Znamy z przeszłości przykłady, jak choćby nasz czy ROW-u Rybnik, że w play-offach wszystko zaczyna się od nowa. Tak więc cel podstawowy jest określony, czyli pierwsza czwórka. Później ewentualnie nasz apetyt może wzrosnąć – zakończył Michał Finfa.

REKLAMA, +18