Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niesamowita dramaturgia i emocje w Grudziądzu. Miejscowy ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz pokonał Eltrox Włókniarza Częstochowa 48:42, a taki rezultat oznacza, że grudziądzanie pozostają w PGE Ekstralidze! Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Przemysław Pawlicki (13) i Nicki Pedersen (11), z kolei wśród częstochowian najskuteczniejszy był Leon Madsen (10+1). Tym samym z najlepszą żużlową ligą świata żegna się Marwis.pl Falubaz Zielona Góra.

 

O tym, jakiej wagi jest to mecz dla grudziądzan, nie trzeba było nikogo przekonywać. GKM potrzebował zwycięstwa, choćby jednopunktowego, jak z Betard Spartą Wrocław, by móc cieszyć się z pozostania w PGE Ekstralidze. Teoretycznie zadanie do wykonania proste, ale patrząc przez pryzmat dotychczasowych wyników – największa meczowa zdobycz grudziądzan to 45 punktów (wygrana 45:44 ze Spartą i trzy remisy – z Apatorem, Falubazem i Motorem). Na domiar złego GKM miał duże problemy z kontuzjami i sprawami pozasportowymi. Nicki Pedersen był zawieszany i odwieszany, ale ostatecznie pojechał w tym spotkaniu, ale zabrakło natomiast podstawowych juniorów. Denis Zieliński doznał złamania ręki w meczu z Apatorem Toruń i choć znalazł się w awizowanym składzie, to nie wystąpił w meczu, z kolei kilka dni temu podczas turnieju Zaplecza Kadry Juniorów kontuzji uległ Mateusz Bartkowiak.

Samo spotkanie toczyło się cios za cios. Pierwsze starcie podwójnie dla grudziądzan, za chwilę odpowiedź częstochowian w wyścigu młodzieżowym. Po dwóch kolejnych remisach znów na prowadzenie wyszli miejscowi, a to za sprawą Krzysztofa Kasprzaka i Norberta Krakowiaka, jednak po chwili Nicki Pedersen dał się podwójnie objechać i znów mieliśmy status quo.

Od samego początku w niedzielę dobrze radzili sobie ci, którzy nie zachwycali w trakcie sezonu. Przemysław Pawlicki był bardzo szybki, Kenneth Bjerre wręcz nieuchwytny, podobnie jak w pierwszej fazie zawodów Krzysztof Kasprzak. Zastrzeżenia? Chyba tylko do Nickiego Pedersena, bo poza porażką 1:5 dwukrotnie dał się objechać na trasie, tracąc pierwsze miejsce i trzy punkty. Z biegiem czasu grudziądzanie objęli już ośmiopunktowe prowadzenie (37:29) i wydawało się, że mają autostradę do utrzymania, jednak Włókniarz nie zamierzał odpuszczać.

Bieg dwunasty – Bartosz Smektała i Mateusz Świdnicki pokonują Krzysztofa Kasprzaka i Miłosza Wysockiego, któremu swoją drogą należy pogratulować ligowego debiutu w trudnych warunkach. I przewaga stopniała do czterech „oczek”. Chwilę później na pierwszym łuku bolesny upadek zaliczył Kenneth Bjerre, a arbiter uznał, że Duńczyk przewrócił się bez niczyjej pomocy i wyrzucił go z powtórki biegu. A w niej osamotniony Pedersen długo prowadził, ale stracił na trasie pozycję na rzecz Leona Madsena. 4:2 dla częstochowian i już tylko 40:38 dla GKM-u w całym meczu.

Wszystko mogło się rozstrzygnąć w gonitwie czternastej, kiedy duńska para GKM-u objęła podwójne prowadzenie. Stadion wiwatował i niemal eksplodował radością, ale szanse Włókniarza na remis (i jednocześnie Falubazu na pozostanie w lidze) przedłużył Jonas Jeppesen, który śmiałym atakiem na ostatniej prostej wyprzedził Kennetha Bjerre. Gospodarze byli o krok, o mały kroczek od utrzymania. Potrzebowali tylko nie przegrać ostatniego biegu 1:5.

Tymczasem na pierwszym łuku piętnastego biegu podwójne prowadzenie objęli częstochowianie… Część kibiców mogła mieć przed oczami choćby mecz z Apatorem Toruń i zmarnowaną szansę na zwycięstwo, jednak tych obaw pozbawił ich Przemysław Pawlicki. Żużlowiec GKM-u śmiałym atakiem między dwoma Lwami przedarł się na czoło stawki i nie oddał prowadzenia już do końca biegu. A po przekroczeniu linii mety radości nie było końca.

ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz – Eltrox Włókniarz Częstochowa 48:42

ZOOLeszcz DPV Logistic GKM 48
9. Przemysław Pawlicki 13 (3,1,3,3,3)
10. Kenneth Bjerre 9+1 (3,3,2*,w,1)
11. Krzysztof Kasprzak 10+1 (2*,3,3,1,1)
12. Roman Lachbaum NS (-,-,-,-)
13. Nicki Pedersen 11 (3,1,2,2,3)
14. Seweryn Orgacki 1 (1,0,0)
15. Miłosz Wysocki 0 (0,0,u)
16. Norbert Krakowiak 4+1 (0,2*,1,1)

Eltrox Włókniarz 42
1. Kacper Woryna 3+1 (0,2*,1,0)
2. Bartosz Smektała 8 (2,3,0,3,0)
3. Fredrik Lindgren 4 (1,1,1,1,-)
4. Jonas Jeppesen 9 (2,0,3,2,2)
5. Leon Madsen 10+1 (1*,2,2,3,2)
6. Jakub Miśkowiak 4+1 (3,1*,0)
7. Mateusz Świdnicki 4+1 (2*,0,2,0)

Bieg po biegu:
1. PAWLICKI, Kasprzak, Lindgren, Woryna 5:1 (5:1)
2. MIŚKOWIAK, Świdnicki, Orgacki, Wysocki 1:5 (6:6)
3. PEDERSEN, Smektała, Madsen, Krakowiak 3:3 (9:9)
4. BJERRE, Jeppesen, Miśkowiak, Orgacki 3:3 (12:12)
5. KASPRZAK, Krakowiak, Lindgren, Jeppesen 5:1 (17:13)
6. SMEKTAŁA, Woryna, Pedersen, Wysocki 1:5 (18:18)
7. BJERRE, Madsen, Pawlicki, Świdnicki 4:2 (22:20)
8. JEPPESEN, Pedersen, Lindgren, Orgacki 2:4 (24:24)
9. PAWLICKI, Bjerre, Woryna, Smektała 5:1 (29:25)
10. KASPRZAK, Madsen, Krakowiak, Miśkowiak 4:2 (33:27)
11. PAWLICKI, Jeppesen, Krakowiak, Woryna 4:2 (37:29)
12. SMEKTAŁA, Świdnicki, Kasprzak, Wysocki (u4) 1:5 (38:34)
13. MADSEN, Pedersen, Lindgren, Bjerre (w/u) 2:4 (40:38)
14. PEDERSEN, Jeppesen, Bjerre, Świdnicki 4:2 (44:40)
15. PAWLICKI, Madsen, Kasprzak, Smektała 4:2 (48:42)