Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Anders Thomsen będzie po raz piąty w tym sezonie rywalizował z najlepszymi zawodnikami świata. Po czterech rundach Grand Prix Duńczyk ma na swoim koncie 24 punkty. Czy w Grand Prix Thomsen złapie tę formę, którą ma broniąc barw Stali  Gorzów?

 

– Na pewno można jechać lepiej. Jednak często czuję, że po prostu brakuje mi wystarczającej prędkości i tak naprawdę szukamy w teamie rozwiązań, które poprawiłyby sytuację. Nadal jestem pewny siebie i optymistycznie patrzę na tegoroczną  rywalizację w cyklu Grand Prix – mówi zawodnik Stali Gorzów w rozmowie z duńskim dziennikarzem Ib Soby. 

Obcokrajowiec Stali Gorzów doskonale zdaje sobie sprawę, że na ewentualną stałą dziką kartę na sezon 2022 nie ma za bardzo co liczyć. 

– Myślę, że Leon Madsen jest bezpieczny. Mikkel Michelsen zakwalifikował się przez Mistrzostwa Europy. Jeśli Nicolai Klindt wywalczy awans do Grand Prix podczas GP Challenge w Żarnowicy, to nie sądzę aby było czterech Duńczyków w stawce przyszłorocznego cyklu – podsumowuje Thomsen.