Moonfin Malesa Ostrów nieudanie rozpoczęła sezon 2025. Półfinaliści zeszłorocznych rozgrywek ulegli drużynie z Krosna, a remont w Tarnowie sprawił, że kolejne ściganie czeka ich dopiero 3 maja. Szkoleniowiec wielkopolskiej ekipy w rozmowie z nami przyznał, że dłuższy odpoczynek może wyjść im na dobre.

 

Ekipy z Krosna i Ostrowa były typowane przed sezonem na podobnych pozycjach. Inauguracja miała więc zapewnić wiele emocji i nie zawiodła. Po wyrównanym spotkaniu goście wykorzystali luki w składzie rywali i rozpoczęli rozgrywki od zwycięstwa.

– Nie ma co się tłumaczyć. Tor był cały czas taki sam. Na początku odskoczyliśmy, a później goście się połapali, dopasowali i w rezultacie zasłużenie wygrali. Tor był taki, jaki chłopacy chcieli po piątkowym treningu. Zrobiliśmy go, można powiedzieć 1:1. Czy brak jazdy przed sezonem miał na to wpływ? Myślę, że bardziej poszliśmy w złą stronę z ustawieniami w drugiej połowie meczu – mówi nam Kamil Brzozowski.

Żużel. Staszewski dumny z juniorów! Mówi o pomyłce z kaskami!

Żużel. Skreślali go, a on jest liderem w PGE Ekstralidze! Tungate: Oddałem serce dla ROW-u!

W 2. kolejce ostrowianie mieli udać się do Tarnowa, lecz remont stadionu zmusił gospodarzy do odwołania meczu. Terminarz sprawił, że Moonfin Malesa następny pojedynek stoczy w Rzeszowie, 3 maja. Dłuższa przerwa na tak wczesnym etapie rozgrywek może negatywnie wpłynąć na drużynę, gdyż rywale będą w rytmie meczowym, aczkolwiek Kamil Brzozowski widzi w tym pozytywy.

– Po takim meczu, każdemu dłuższa przerwa dobrze zrobi. Można sobie wszystko przemyśleć i dojść do ładu ze sprzętem, by wrócić na odpowiednie tory. Młodzieżowcy mają dużo jazdy, bo już mieliśmy eliminacje MIMP i Brązowego Kasku, którego finał odbędzie się już w środę. Przyjdą eliminacje Srebrnego Kasku, DMPJ, także młodzi nie mogą narzekać na brak jazdy. Luke Becker jeździ cały czas w Anglii, więc jest w rytmie meczowym. Z chłopakami krajowymi trenujemy tyle, ile się da – przyznał szkoleniowiec ostrowskiej drużyny.

Żużel. Woffinden pokazał swoje obrażenia! Zdjęcia szokują!

Perfekcyjny w pierwszym meczu był Luke Becker. Amerykanin jako jedyny w polskich ligach zapisał przy swoim nazwisku komplet punktów. Trener Moonfin Malesy przyznał, że zarówno on, jak i Frederik Jakobsen wyróżniali się już na treningach i liczą, że przez cały sezon będą liderami.

– Liczyliśmy, że Luke i Fredka to materiał na liderów. Potwierdziły to sparingi, w których Amerykanin potrafił wygrać z ekstraligowcami. Czy to u nas, czy na wyjeździe, pokazuje, że jest w gazie. Po ostatnim treningu przedmeczowym mówił, że wszystko jest okej i czeka już na spotkanie z Krosnem. Potwierdził swoją dyspozycję i widać, że na torze czuje się bardzo fajnie – powiedział Kamil Brzozowski.