Piotr Żyto w meczu z Pres Toruń postanowił dać szansę Glebowi Czugunowowi. Tym samym na ławkę trafił kapitan Innpro ROW-u – Maksym Drabik. Poprzednie lata pokazały, że rotacje w składzie zwykle nie są dobrym pomysłem, co podziela były zawodnik Rekinów – Adrian Miedziński.
Niełatwe zadania czeka Gleba Czugunowa. Wtorkowe spotkanie będzie jego pierwszym w tegorocznym sezonie i od razu pojedzie przeciwko zawodnikom z najwyższej półki. Z pewnością nie jest to korzystne w kontekście walki o skład na przyszłe kolejki.
– Trener podjął decyzję i być może tak zostanie, że co 2 mecze będzie wymieniał najsłabsze ogniwo. Rywali sobie nie ułoży. Plusem dla Gleba jest to, że będzie jechał na swoim torze. Ja jako były zawodnik nigdy nie byłem zwolennikiem rotacji, ale to jest ich polityka. Oni podjęli taką decyzję i daje im to zabezpieczenie na wypadek ewentualnej kontuzji – skomentował Adrian Miedziński.
Żużel. Kto górą w hicie w Zielonej Górze? „Miedziak” przedstawił swoje typy!
Żużel. Tak Drabik zareagował na zmianę w składzie! Mocne słowa trenera ROW-u!
Podczas ostatniej przygody z PGE Ekstraligą rybnicka drużyna również dysponowała szeroką kadrą. Wtedy udało im się zebrać przez cały sezon jedynie 2 punkty, jednak w tym roku na torze prezentują się znacznie lepiej niż w sezonie 2020. Częste zmiany w składzie mogą wywołać niestety podobny efekt.
– Nie będę wyrokował czy ich to zgubi. Z mojego punktu widzenia to nie jest fajna rzecz dla zawodnika. Można się uśmiechać, mówić, że jest fajnie, tylko bez względu na to czy jest rywalizacja w składzie, czy nie jadą też dla siebie. Wszystko, co zdobędą, jest ich. Nie jeżdżą za ustalone kwoty, tylko każdy pracuje na siebie. Żużel jest takim sportem, że zawodnicy utrzymują całe zaplecze i prowadzą firmy sami. Każdy ma ciężar na głowie i chce pojechać jak najlepiej – mówi nam Miedziak.
Żużel. Pludra zaskoczony zmianami w Grudziądzu. Cieszył się z wygranej z Miśkowiakiem
Legenda toruńskiej drużyny zauważa, że posiadanie szerokiej kadry ma swoje plusy i minusy. Specyfika sportu żużlowego powoduje jednak, że takie rozwiązanie nie spodoba się każdemu i któryś z zawodników ucierpi na dłuższą metę.
– Może dojść do takiej sytuacji, że ktoś skorzysta na (odpukać) kontuzji kolegi, ale z drugiej strony ktoś może się po takim sezonie nie pozbierać i mieć problem z powrotem na wysoki poziom. Wtedy można dywagować czy to przez brak jazdy. Żużlowiec na tym straci, ale jednocześnie klub może być zadowolony, bo mieli alternatywę. Wiadomo, że to są tylko dywagacje i tego jak będzie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć – dodał.
Żużel. Jest przełom, będzie nowoczesny stadion ROW-u! Tak ma wyglądać!
Adrian Miedziński pochwalił przepis o zastępstwie zawodnika, a także przypomniał czas, gdy w PGE Ekstralidze mógł jeździć „gość” z niższego szczebla rozgrywkowego. Ograniczało to wydatki klubowe, a także przez brak ilości zawodników ponad stan nie cierpiał żaden żużlowiec. Podkreśla też, że aby zawodników zdobywał solidne punkty, to musi jak najwięcej jeździć.
– Dobrym przepisem jest zastępstwo zawodnika i niedawna instytucja gościa. Dzięki temu kluby nie były narażone na dodatkowe wydatki przez kontraktowanie większej ilości zawodników. Oczywiście jak ktoś ma pieniądze, to może zakontraktować nawet 10 zawodników, którzy byliby chętni na jazdę w takim systemie. Zastępstwo jest dobrym kołem ratunkowym, niepowodującym roszad i zgrzytów w zespole, bo one na pewno będą się pojawiać w mniejszym lub większym stopniu. Żeby zawodnik jechał dobrze, musi startować w zawodach. Sam trening może wyjść dobrze, a w konfrontacji z zawodnikami może się okazać, że sprzęt nie działa dobrze. Mamy przykłady w PGE Ekstralidze, gdzie żużlowcy kreowani na liderów się męczą. Trening nie zastąpi zawodów – stwierdził były żużlowiec.
Żużel. Ostrovia blisko sensacji w Poznaniu! Horror na Golęcinie (RELACJA)
Żużel. „Publiczność go kochała”. Przyjaciele wspominają Józefa Jarmułę
Żużel. Zmarł Józef Jarmuła
Żużel. Duńczycy poinformowali o stanie zdrowia. Skończyło się na strachu
Żużel. Zaskakujący transfer Pawlickiego? Ma w czym wybierać!
Żużel. Co musi zrobić ROW, aby utrzymać PGE Ekstraligę? Oto trzy zadania Rekinów!