Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przykre wieści krążą dziś w szwedzkich gazetach. Wicemistrzowie kraju – Dackarna Malilla padli ofiarami przestępców, którzy wyciągnęli z kont bankowych około 210 tysięcy polskich złotych. W klubie wiedzą, że ta sprawa może nieść za sobą nieubłagane konsekwencje.

 

Za drużyną „Gwiazd” bardzo dobry sezon. Sensacyjnie w półfinale odprawili z kwitkiem faworyta z Vastervik i dotarli do finału Bauhaus-Ligan. W nim zdecydowanie ulegli Lejonen Gislaved, których skład był iście gwiazdorski. Srebrny medal uznano jednak za sukces.

Żużel. Pech zawodnika Ostrovii. Nabawił się kontuzji po sezonie

Żużel. Wielki powrót Duńczyka! „Nie mogę się doczekac”

Teraz już wiemy, że wicemistrzowie Szwecji mogą nie wystąpić w przyszłorocznych rozgrywkach przez przestępców, który ukradli z kont klubowych aż 700 tysięcy koron szwedzkich. Tamtejsza gazeta „Dagens Vimmerby” przekazała, że Gunilla Lindberg, która na bieżąco zarządza finansami, odkryła, że ​​z dwóch kont, jednego należącego do firmy Dackarna AB i jednego do stowarzyszenia Målilla Motorklubb, zniknęła duża suma pieniędzy

– Zapytano mnie, czy dokonywałem płatności, jednak tego nie zrobiłem. Uznaliśmy, że skoro ani ja, ani Gunilla nie dokonywaliśmy przelewów, to musi to być błąd banku. Nie myśleliśmy o tym dłużej, bo to nie w naszym zwyczaju, by robić takie transakcje – powiedział Jon Lindberg dla wcześniej wspomnianej gazety

Żużel. Śledź mówi o transferze Kurtza. Dlatego Sparta postawiła na Australijczyka!

W Malilli dowiedziano się, że dostęp do kont ma, także osoba nieuprawniona i to najprawdopodobniej ona wybrała pieniądze. Prezes klubu jest załamany całą sytuacją, lecz cały czas stara się, aby odzyskać środki.

– Nie wiem, co mam powiedzieć. Odbyliśmy niezliczoną ilość rozmów, brakuje jej słów na to, co się stało i jak to się mogło stać. Dla nas to coś strasznego. Cały czas intensywnie pracujemy, aby zobaczyć, jakie mamy możliwości i żeby uzyskać jakąkolwiek pomoc. Nie wiem, jak sobie poradzić z taką stratą – dodał

Żużel. Vaculik ocenia sezon i komentuje plotki o transferze do Motoru (WYWIAD)

Niestety taki cios może spowodować, że wicemistrzowie kraju nie wezmą udziału w przyszłorocznych rozgrywkach ligi szwedzkiej. Kontraktami zdążyli związać się z Andrzejem Lebiediewem, Timo Lahtim i Rasmusem Jensenem, którzy możliwe, że zostaną „na lodzie”.

– To pieniądze, na które pracujemy razem od wielu lat, to nie jest kwota przeznaczona na nieprzewidziane zdarzenia, ale zdecydowanie potrzebne w biznesie. Jaki wpływ będzie to miało na przyszłość, na tym etapie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć. Kiedy znika tak duża kwota, a my jej nie odzyskamy, może to doprowadzić do bankructwa. Nie wiem, jak udźwignąć taką sumę – stwierdził

REKLAMA, +18