fot. WTS Sparta
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kibice z całej Polski zacierają już sobie ręce na najbliższy żużlowy weekend. W dniach 13-15 września mieliśmy poznać finalistów PGE Ekstraligi, zwycięzcę pierwszego meczu finału Metalkas 2. Ekstraligi, zwycięzcę Krajowej Ligi Żużlowej, a także być może ukoronować Bartosza Zmarzlika jako 5-krotnego mistrza świata. Plany wszystkim może pokrzyżować pogoda. Prognozy są na tyle niekorzystne, że we Wrocławiu, gdzie w niedzielę ma odbyć się mecz, zwołano sztab kryzysowy.

 

Od kilku dni pogoda w Polsce zalicza spore załamanie. Upalne dni wolne od opadów deszczu są już bezpowrotnie za nami. Niestety może to wpłynąć na przebieg najbliższego weekendu na żużlowych torach. Na największe uderzenie szykuje się Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska mecz zaplanowano na niedzielę. Wtedy rozegrane zostanie rewanżowe spotkanie półfinałów PGE Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą Wrocław a ebut.pl Stalą Gorzów. Niestety wiele wskazuje na to, że nie ma zbyt wielkich szans na to, by mecz odbył się zgodnie z planem. Wrocław w tym momencie szykuje się na prawdziwy kataklizm pogodowy, co przyznał sam prezydent miasta Jacek Sutryk.

Jak pokazują prognozy pogody deszcze we Wrocławiu, mają rozpocząć się już dziś, w środę 11 września. Opady znacznie przybiorą na sile w trakcie weekendu. Codziennie od czwartku do niedzieli na terenie stolicy Dolnego Śląska ma spadać nawet kilkadziesiąt litrów wody na metr kwadratowy. W związku z taką sytuacją miasto zwołało sztab kryzysowy, a wszystkie wydarzenia zostały odwołane. Wrocław zaleca też odwołanie wszystkich wydarzeń organizowanych w tym mieście przez zewnętrzne podmioty.

Prognoza pogody dla Wrocławia, źródło: yr.no

Żużel. Paluch zabrał głos po potężnym karambolu. Przekazał, co z rewanżem ze Spartą – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Łaguta włączył tryb play-off. Co za liczby! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Opady deszczu nie ominą też Gniezna, gdzie zakończy się sezon Krajowej Ligi Żużlowej. Nad pierwszą stolicą polski również zagoszczą deszczowe chmury, które mają przynieść około 50 litrów na przestrzeni czterech dni. Nie jest to tak ogromna ilość jak we Wrocławiu, lecz może ona skutecznie przeszkodzić w zorganizowaniu meczu, który zaplanowano na sobotę. Na ten moment promykiem nadziei jest to, że według aktualnych prognoz meteorologów sobota ma być jedynym dosyć spokojnym dniem pod kątem opadów deszczu.

Prognoza pogody dla Gniezna, źródłó: yr.no

Wiele wskazuje na to, że pogoda nie dopuści również do rozegrania spotkania w Rybniku. Tam w niedzielę walkę o awans do PGE Ekstraligi rozpocząć ma INNPRO ROW Rybnik wraz z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Miasto na Śląśku również nie zostanie ominięte przez nadchodzący front. Ponadto tam również przewidywane są opady o objętości podobnej do tej z Wrocławia. Najtrudniejsza dla mieszkańców ma być sobota oraz niedziela. W związku z tym szanse na odjechanie pierwszego meczu finałów Metalkas 2. Ekstraligi są na ten moment niewielkie.

Prognoza pogody dla Rybnika, źródło: yr.no

Jedynym meczem planowanym na ten weekend, który ma duże szanse na odbycie się, jest rewanż pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin a KS Apatorem Toruń. Nad wschód Polski większość opadów zwyczajnie nie dotrze. Co ważne, mocniejsze ulewy są prognozowane dopiero na sobotę. W piątek, gdy zaplanowano spotkanie, przewiduje się jedynie niewielki opad. W jego wypadku spotkanie powinno dojść do skutku nawet bez stosowania plandeki.

Prognoza pogody dla Lublina, źródło: yr.no

Spokojni mogą być też miłośnicy ścigania indywidualnego. Runda Speedway Grand Prix, która w sobotę ma się odbyć w Vojens jest na ten moment zupełnie niezagrożona. Tego niestety nie można powiedzieć o polskich spotkaniach. Najbliższy weekend może przynieść nam wiele rozczarowań. Nadchodzące opady to jednak nie tylko odwołane mecze żużlowe. Ulewy mają być tak obfite, że mogą też stanowić zagrożenie dla mieszkańców. Z tego powodu żużel po prostu musi zejść na dalszy plan.

 

REKLAMA, +18