Szkocki rząd przeznaczył 400 tysięcy funtów na pomoc sportom motorowym które ucierpiały podczas pandemii koronowirusa. W przeciwieństwie do Anglii, szkockie kluby żużlowe otrzymały finansowe wsparcie.
Zespół Edinburgh Monarchs otrzymał 20 tysięcy funtów, Glasgow Tigers dostał pomoc w wysokości 30 tysięcy funtów. W przypadku obu klubów otrzymana pomoc oznacza że bez problemu wystartują one w tegorocznych rozgrywkach żużlowych.
Za pomoc bardzo mocno dziękujemy. To dla nas bardzo ważne w tych trudnych czasach. Rok temu szykowaliśmy się do sezonu i nikt nie wyobrażał sobie co się stanie. To było dwanaście trudnych miesięcy ale patrzymy do przodu. My i nasi kibice z niecierpliwością czekamy na powrót żużla – mówi John Campbell z zespołu Edinburgh Monarchs.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel drugiego szkockiego klubu żużlowego.
– W tym roku obchodzimy 75 lecie naszego klubu. Od lat dajemy rozrywkę kibicom w postaci żużla. Nie będę ukrywał że otrzymane środki zabezpieczą mocniej przyszłość naszego klubu. Bardzo dziękuje za pomoc w imieniu klubu oraz naszych kibiców – skomentował otrzymaną pomoc finansową właściciel klubu, Gerry Facenna.
Dofinansowanie w wysokości 30 tys. funtów (160 tys. złotych). W polskich klubach to by było na przysłowiowe – waciki.
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!
Żużel. Całą karierę spędził w Stali, jeździł w złotej drużynie i zdobył 21 punktów w meczu. 68. urodziny legendy gorzowian
Żużel. Jest dzika karta na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”