fot. X/@KwiatkowskiKuba

Kilka dni temu TVP Sport przekazała dobre wiadomości dla fanów czarnego sportu. Oferta stacji została poszerzona o kilka istotnych zawodów, a na jej antenie zobaczymy w 2025 roku kilkanaście imprez. O nabyciu nowych praw telewizyjnych, ekipie na nadchodzące zmagania, a także ewentualnej walce o pokazywanie rozgrywek ligowych rozmawiamy z dyrektorem TVP Sport, Jakubem Kwiatkowskim.

 

TVP Sport coraz bardziej rozpycha się na żużlowym rynku. Ostatnio zrobiliście dość sporo szumu informacją o kolejnych imprezach transmitowanych przez stację. Co sprawiło, że zdecydowaliście się na takie ruchy?

Generalnie prochu tutaj nie wymyśliliśmy. Żużel jest popularnym sportem w Polsce i my to widzimy. Prawa telewizyjne były w danym momencie dostępne i się nimi zainteresowaliśmy. Polski Związek Motorowy zaprosił nas do składania ofert na cztery wydarzenia, a więc postanowiliśmy przystąpić. Udało się i jesteśmy z tego zadowoleni. Jeśli jest możliwość pokazywania żużla na naszej antenie, to chętnie z tego korzystamy, bo wiemy, że dla naszych odbiorców jest to istotna dyscyplina.

Złoty Kask, Mistrzostwa Polski Par Klubowych, IMP Challenge czy Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Polski. To te nowe imprezy. W ofercie TVP Sport jest ich już naprawdę sporo wydarzeń…

W skali całego roku wygląda to coraz lepiej. Tych wydarzeń będzie łącznie kilkanaście, a zatem jest to dość konkretna liczba. Poza wymienionymi imprezami zobaczyć będzie można też Kryterium Asów. Prezes Polonii Bydgoszcz Jerzy Kanclerz jest bardzo zadowolony ze współpracy w poprzednim roku i zwrócił się do nas z propozycją wspólnego działania także przy tegorocznej edycji. My też jesteśmy zadowoleni, więc ten turniej także będzie w ofercie.

Żużel. Sparta zarzuci sieci na Zmarzlika?! Prezes Motoru zabrał głos – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Unia wybiera między dwoma zawodnikami! Kluczowe będą… pieniądze! – PoBandzie – Portal Sportowy

Taką najważniejszą imprezą w ofercie stacji pozostają indywidualne mistrzostwa Europy, czyli cykl Tauron SEC. Dobra oglądalność tych zawodów także miała znaczenie przy ostatnich ruchach?

Zdecydowanie tak. Te wyniki są satysfakcjonujące. Porównujemy wyniki oglądalności żużla ze średnią oglądalnością kanału i w tym przypadku żużel tę średnią zdecydowanie przebija. Mówimy o liczbach sześciocyfrowych. One spełniają nasze ambicje i oczekiwania.

Zaraz po ogłoszeniu tych nowych imprez pojawiła się fala pytań o ekipę, która będzie pracowała przy transmisjach. To będą znani komentatorzy żużlowi z TVP Sport, jak chociażby Rafał Darżynkiewicz?

Będziemy na pewno bazować na naszych stałych dziennikarzach z redakcji żużlowej i nie zamierzamy rozglądać się na zewnątrz. W szeregach TVP Sport jest ekipa znająca się na tej dyscyplinie i dobrze pracująca przy żużlu. Jest wspomniany Rafał Darżynkiewicz, mamy też między innymi pochodzącego z Bydgoszczy Marcina Feddka. Przy żużlu pracował będzie personel, który jest z nami na stałe.

Dopytam też jak u Pana jest z oglądaniem żużla. Szef TVP Sport interesuje się czarnym sportem, bywa na zawodach?

Byłem na żużlu tylko raz. To było Grand Prix na PGE Narodowym i powiem szczerze, że mi się podobało. Wiele osób mówi mi jednak, że aby poczuć prawdziwy żużel to muszę pojechać na mecz ligowy. W mojej roli to czy pasjonuję się daną dyscypliną, czy nie właściwie nie ma znaczenia. Mam świadomość, że ta dyscyplina jest u nas popularna i chcę, aby nasz widz dostawał taki content, którego oczekuje. Stąd też to poszerzanie oferty, o którym rozmawiamy.

Żużel. Włókniarz pojedzie o… medale?! Staszewski w to wierzy! (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Muszę zadać pytanie, które przewija się w dyskusjach wielu kibiców żużla. Obecnie prawa do pokazywania PGE Ekstraligi ma stacja Canal+Sport. Jest szansa, że TVP Sport powalczy o nie w przyszłości?

Wiadomo, że to są prawa zdecydowanie droższe, które wywalczyć nie jest łatwo. Nierzadko mamy jednak takie sytuacje, gdy właściciel praw tworzy różnego rodzaju pakiety i w ten sposób część spotkań danej dyscypliny jest w telewizji otwartej. Jeśli pojawiłaby się taka okazja, aby np. jeden mecz był w otwartej telewizji, to my byśmy się z tego bardzo cieszyli. To sytuacja win-win dla każdego. Zarówno dla klubów, jak i ligi. Poprzez otwartą telewizję wzrastają zasięgi, widzą to sponsorzy, a kibice mają większą dostępność. Śledzimy to, co dzieje się na rynku w każdej dyscyplinie i mamy rękę na pulsie. Nie mówimy nie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA