fot. Sebastian Daukszewicz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wychowanek Włókniarza Częstochowa, Oskar Polis, od czterech lat reprezentuje barwy opolskiego Kolejarza. Poprzedni sezon był świetny w jego wykonaniu, natomiast ten rok zdaje się być jeszcze lepszy. W meczu przeciwko SpecHouse PSŻ-owi Poznań Oskar zainkasował 13-punktów, co walnie przyczyniło się do wygranej gospodarzy.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Oskar Polis jest w tym sezonie niezwykle skuteczny. W tym momencie znajduje się na samym szczycie klasyfikacji pod względem średniej biegopunktowej w lidze. Co jest kluczem do tak dobrej dyspozycji 26-latka?

– Nie ma złotych zawodników i nie ma złotych silników. Ja myślę, że to wszystko musi ze sobą współgrać. Nigdy nie będzie tak, że słaby zawodnik nagle zacznie wygrywać tylko i wyłącznie dzięki dobremu sprzętowi i na odwrót. W tym roku jakoś mi to wszystko się układa, chcę udowodnić co niektórym, że potrafię się ścigać. Do tego w tym roku mam podwójną motywację, ponieważ miesiąc temu urodził mi się synek. To z pewnością jest także koń napędowy mojej dyspozycji – powiedział lider opolan.

Opolanie tego dnia męczyli się zarówno na starcie, jak i na dystansie, co we wcześniejszych meczach na własnym torze im się nie przytrafiało. – Jak byśmy znali przyczynę, to jeździlibyśmy już w ekstralidze. Taki jest sport, nie da się cały czas przekonująco wygrywać. Wszystko po prostu musi się „zakleszczać” i niekiedy jest tak, że jednemu zawodnikowi nie przypasują warunki, drugiemu nie pojedzie silnik i tak dalej, przyczyn może być mnóstwo. Do tego rywal dzisiaj był bardzo silny i dobrze, że udało się chociaż wygrać te spotkanie – wyjaśnił.

Oskar przyznaje, że przydałoby im się wsparcie. – Cały sezon jedziemy w osłabieniu, bo nie dość, że jedziemy „zz-kami”, to jeszcze brakuje nam Pontusa. Co prawda te „zz-ki” robią robotę, bo zazwyczaj przynoszą one sporo punktów, ale nie ukrywam, że przydałaby nam się pomoc Pontusa. Ściskamy kciuki i wierzymy, że wkrótce do nas dołączy – zakończył.