Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mecz mistrza z wicemistrzem Polski nie zawiódł. Kapitalne ściganie na torze, wiele emocjonujących wyścigów, trochę kontrowersji i niespodziewany wynik w postaci wygranej Moje Bermudy Stali Gorzów. Fogo Unia Leszno musiała gonić rezultat właściwie od pierwszego biegu, tymczasem gorzowianie zaprezentowali się dość równo i wszyscy zdobyli ważne punkty. Liderami leszczyńskich Byków byli Emil Sajfutdinow i Jason Doyle, z kolei wśród zwycięzców najwięcej punktów przywieźli Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik.

Rewanż za finał – pod takim hasłem odbywało się niedzielne spotkanie w Lesznie. Gorzowianie chcieli zrehabilitować się za ostatni mecz sezonu 2020, kiedy przegrali z Fogo Unią 30:59, a rywale złotą kropkę nad i postawili wtedy już po jedenastej gonitwie. Teraz w pewnym sensie okoliczności były podobne. Znów zabrakło w parkingu trenera Stanisława Chomskiego, który musiał zostać w domu ze względu na problemy zdrowotne, a gorzowską machiną dyrygował Piotr Paluch. Jak przyznawali sami zawodnicy, nawierzchnia również była podobna, jak podczas finału 2020, różnica „tylko” w tym, że tym razem trybuny stadionu im. Alfreda Smoczyka niestety świeciły pustkami.

Początek spotkania mógł przypominać starcie Fogo Unii Leszno z Falubazem Zielona Góra z sezonu 2020. Wszystko dlatego, że już po czwartym wyścigu leszczynianie mogli stosować rezerwy taktyczne. W pierwszej serii Szymon Woźniak w pokonanym polu zostawił Emila Sajfutdinowa, Bartosz Zmarzlik Janusza Kołodzieja, a Martin Vaculik stoczył znakomitą (zwycięską dodajmy) walkę o jedno „oczko” z Piotrem Pawlickim, choć leszczynian wcześniej na trasie potraktował go bezpardonowo. Po rywalizacji na torze dłonie same składały się do oklasków, niestety dla gospodarzy z tej walki zwycięsko wychodzili głównie gorzowianie.

W zespole Unii punktował Emil Sajfutdinow, choć przy jego nazwisku brakowało „trójek”. Świetne wejście do zespołu Byków miał Jason Doyle, który wygrał trzy swoje pierwsze biegi, ze zmiennym szczęściem startował natomiast Piotr Pawlicki, zabrakło natomiast punktów Jaimona Lidseya i Janusza Kołodzieja. Leszczynianie „odstawali” również w formacji młodzieżowej.

Efekty? 15:9 dla Stali po pierwszej serii, 23:19 po siedmiu biegach, 31:23 po dziewięciu. Byki złapały kontakt w gonitwie dziesiątej, choć nie brakowało w niej kontrowersyjnej sytuacji. Najlepsza para Unii – Emil Sajfutdinow – Jason Doyle rywalizowała z Andersen Thomsenem i Wiktorem Jasińskim. Ze startu najlepiej wyjechał Rosjanin, za nim podążała dwójka z Gorzowa, a za ich plecami szalał Jason Doyle. Australijczyk chciał za jednym zamachem wyprzedzić dwóch zawodników Unii i ta sztuka mu się udała, ale najpierw potrącił Jasińskiego, a później na centymetry zbliżył się do Thomsena, który chwilę później upadł. Sędzia uznał, że Duńczyk wywrócił się z własnej winy i wykluczył go z powtórki. W niej leszczynianie wygrali 5:1, a stan meczu wynosił 28:32.

W dwunastym wyścigu świetny speedway pokazała trójka zawodników – Kamil Nowacki, Jaimon Lidsey i Kacper Pludra. Z przodu z bezpieczną przewagą jechał Martin Vaculik, a za jego plecami toczyła się walka o dwa punkty. I choć leszczynianie niemal dwoili się i troili, to Nowacki zdołał dowieźć niezwykle ważne dwa punkty. Stal Gorzów w tamtym momencie wygrywała już 40:32 i była dosłownie o krok od wygranej w Lesznie.

Kolejna kontrowersja to bieg trzynasty. Leszczynianie probówali jeszcze odwrócić losy spotkania, pierwszy jechał Jason Doyle, za nim Rafał Karczmarz, który bronił się przed atakami Piotra Pawlickiego. Na prostej przeciwległej trzeciego okrążenia kapitan Unii rozpoczął wyprzedzanie gorzowianina, był pół motocykla przed nim, po czym doszło do kontaktu i obaj panowie runęli na tor. Od razu na torze zaczęli sobie tłumaczyć żużlową rzeczywistość, a arbiter po dokładnych analizach i powtórkach wykluczył z powtórki Pawlickiego. Zawodnik Unii tłumaczył, że był z przodu, a rywal się na nim położył, jednak decyzja sędziego była ostateczna. W restarcie Anders Thomsen pokonał Jasona Doyle’a, a Stal wygrała 4:2 i prowadziła 44:34. Kropka nad i została postawiona w pierwszym z biegów nominowanych, który co prawda zakończył się wygraną Unii 5:1, ale goście zapewnili sobie zwycięstwo na inaugurację PGE Ekstraligi.

Leszczynianie okazali się gorsi w starciu formacji młodzieżowych, co w ostatnich latach nie zdarzało się zbyt często. W pierwszej fazie zawodów gorzej punktował Janusz Kołodziej, „swoich” punktów nie dołożył Jaimon Lidsey, a dwóch zawodników w postaci Sajfutdinowa i Doyle’a to za mało na wygraną z wymagajacym rywalem. W końcowym rozrachunku wyniki gorzowian nie wyglądają tak okazale, jak po trzynastu biegach, ale w całym spotkaniu klasą sam dla siebie był Bartosz Zmarzlik, rolę drugiego lidera przyjął Martin Vaculik, a ważne „oczka” dołożyli pozostali żużlowcy na czele z z juniorem Kamilem Nowackim.

Fogo Unia Leszno – Moje Bermudy Stal Gorzów 42:48

Fogo Unia 42
9. Emil Sajfutdinow 12+2 (2,3,2,2*,2,1*)
10. Janusz Kołodziej 5+1 (2,1,0,-,2*)
11. Jaimon Lidsey 1 (0,1,-,0)
12. Jason Doyle 14+1 (3,3,3,1*,2,2)
13. Piotr Pawlicki 7 (0,2,2,w,3)
14. Krzysztof Sadurski 0 (0,0,0)
15. Kacper Pludra 3 (2,0,1)
16. Szymon Szlauderbach NS

Moje Bermudy Stal 48
1. Szymon Woźniak 6 (3,1,1,0,1)
2. Martin Vaculik 10+1 (1*,3,3,3,0)
3. Rafał Karczmarz 3 (1,0,1,1)
4. Bartosz Zmarzlik 14 (3,2,3,3,3)
5. Anders Thomsen 7 (2,2,w,3,0)
6. Wiktor Jasiński 3 (1,1,1)
7. Kamil Nowacki 5+1 (3,0,2*)
8. Marcus Birkemose NS

Bieg po biegu:
1. WOŹNIAK, Sajfutdinow, Karczmarz, Lidsey 2:4 (2:4)
2. NOWACKI, Pludra, Jasiński, Sadurski 2:4 (4:8)
3. DOYLE, Thomsen, Vaculik, Pawlicki 3:3 (7:11)
4. ZMARZLIK, Kołodziej, Jasiński, Sadurski 2:4 (9:15)
5. DOYLE, Zmarzlik, Lidsey, Karczmarz 4:2 (13:17)
6. VACULIK, Pawlicki, Woźniak, Pludra 2:4 (15:21)
7. SAJFUTDINOW, Thomsen, Kołodziej, Nowacki 4:2 (19:23)
8. ZMARZLIK, Pawlicki, Karczmarz, Sadurski 2:4 (21:27)
9. VACULIK, Sajfutdinow, Woźniak, Kołodziej 2:4 (23:31)
10. DOYLE, Sajfutdinow, Jasiński, Thomsen (w/u) 5:1 (28:32)
11. ZMARZLIK, Sajfutdinow, Doyle, Woźniak 3:3 (31:35)
12. VACULIK, Nowacki, Pludra, Lidsey 1:5 (32:40)
13. THOMSEN, Doyle, Karczmarz, Pawlicki (w/u) 2:4 (34:44)
14. PAWLICKI, Kołodziej, Woźniak, Thomsen 5:1 (39:45)
15. ZMARZLIK, Doyle, Sajfutdinow, Vaculik 3:3 (42:48)

5 komentarzy on Żużel. Świetne ściganie i niespodzianka w Lesznie. Stal wygrywa z Unią!
    PatoMuchomor
    4 Apr 2021
     10:39pm

    Aktorzyna dalej uprawia teatr a pan panie baron druzynka się rozsypała i już nie jest pan czarodziejem ? Z takim składem jak pan miał to bez menadżera można wygrywać teraz niech pan pokarze co pan potrafi wielkie NIC!!!!!

    Tarantino
    4 Apr 2021
     11:19pm

    Pietrek , ty jesteś aktor ze spalonego teatru. Żeby się kłaść na scenie już w pierwszym akcie, hihi.

    Motor King
    5 Apr 2021
     4:09pm

    Rolniki juz się kończą.Szkółka siada i atmosfera.Wszyscy uciekną a Ukraince z Gorzowa to jakiś żart.Era Wielkiego Motoru nadchodzi.Pod wodzą najlepszego prezesa Kempy zdominujemy ligę na lata sznurki.

Skomentuj

5 komentarzy on Żużel. Świetne ściganie i niespodzianka w Lesznie. Stal wygrywa z Unią!
    PatoMuchomor
    4 Apr 2021
     10:39pm

    Aktorzyna dalej uprawia teatr a pan panie baron druzynka się rozsypała i już nie jest pan czarodziejem ? Z takim składem jak pan miał to bez menadżera można wygrywać teraz niech pan pokarze co pan potrafi wielkie NIC!!!!!

    Tarantino
    4 Apr 2021
     11:19pm

    Pietrek , ty jesteś aktor ze spalonego teatru. Żeby się kłaść na scenie już w pierwszym akcie, hihi.

    Motor King
    5 Apr 2021
     4:09pm

    Rolniki juz się kończą.Szkółka siada i atmosfera.Wszyscy uciekną a Ukraince z Gorzowa to jakiś żart.Era Wielkiego Motoru nadchodzi.Pod wodzą najlepszego prezesa Kempy zdominujemy ligę na lata sznurki.

Skomentuj