Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeśli ktoś jest przekonany, że kibice mogą niewiele, może być w wielkim błędzie. Wielokrotnie bowiem w sporcie zachowanie kibiców odbijało się na wielu klubach. Najwyraźniej fani ROW-u Rybnik wczoraj mieli ważniejsze sprawy na głowie, aniżeli dopingowanie swoich zawodników w meczu z liderem ligi, bydgoską Polonią. 

 

Prawdopodobnie wysoka temperatura powietrza mocno przyczyniła się do faktu, iż frekwencja na trybunach rybnickiego stadionu była wczoraj zdecydowanie niższa od tej, jakiej się spodziewano na meczu z liderem ligi. Pisząc kolokwialnie, trybuny świeciły pustkami. Ilu dokładnie było kibiców na stadionie – tego nie wiadomo, jednak poniższe zdjęcia mówią same za siebie. 

Nie jest tajemnicą, że sporo fanów rybnickiego żużla zaczyna omijać stadion przy ulicy Gliwickiej jako wyraz dezaprobaty dla obecnej pracy tamtejszych działaczy i jednoczesnej bierności miasta. 

– Zobaczcie na zdjęcia ze stadionu. Gdyby w klubie było inaczej, to na meczu z liderem frekwencja byłaby zupełnie inna. Smutne są takie obrazki w roku jubileuszowym naszego klubu. Wolimy jednak żużel w telewizji, aniżeli iść na stadion. Dojdzie zaraz do tego, że wpływy z biletów będą minimalne, a sponsorów brak. Szykuje się pogrzeb rybnickiego żużla. Z pustego to i Salomon nie naleje. Wielu kibicom cierpliwość się kończy, a bierność miasta jest nieporozumieniem. To w Rybniku od wielu lat sport numer jeden i wizytówka miasta – napisali nam dzisiaj kibice ROW Rybnik. 

Wierzymy że „strajk” szybko się zakończy i na kolejnych meczach ROW Rybnik frekwencja będzie pokaźniejsza.