Ostatnie miesiące wskazywały na to, że w Unii Tarnów pozbyli się większości problemów i spokojnie przymierzają się do startu w Metalkas 2. Ekstralidze. Z Tarnowa napływają jednak kolejne niepokojące wieści w kwestii remontu stadionu. Samorząd przesunął końcowy termin wykonania prac na 30 kwietnia, a to może oznaczać opóźnienie ligowej inauguracji na terenie Jaskółek.

 

O sprawie jako pierwszy poinformował Super Express. Pierwszy przetarg dotyczący wykonania wymaganych prac modernizacyjnych został unieważniony. W drugim najpierw ustalono maksymalną datę zakończenia prac na 4 kwietnia. Została jednak ona zmieniona na 30 kwietnia.

Ta druga data jest już mocno problematyczna. Tarnowianie, co prawda, nie rozpoczynają sezonu u siebie, ale w drugiej kolejce mają zaplanowany domowy mecz z Moofin Malesą Ostrów Wielkopolski. To starcie ma się odbyć 19 kwietnia.

Żużel. Tyle milionów ma Falubaz na sezon 2025! Sporo mniej niż czołówka! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Janowski sprawdził się z bolidem RedBulla na kolejnym torze żużlowym! (WIDEO) – PoBandzie – Portal Sportowy

– Wykonawca (jeśli w ogóle zostanie wyłoniony) może uwinąć się z robotami szybciej, lecz z korespondencji pomiędzy przedsiębiorcami zainteresowanymi uczestnictwem w przetargu, a tarnowskim magistratem dowiadujemy się, że nawet dotrzymanie nowego terminu będzie niezwykle trudne. Wynika to między innymi z konieczności zamawiania półproduktów czy materiałów niezbędnych do wykonania zamówienia, które nie są dostępne od ręki. Przedsiębiorcy wskazują, że sam czas oczekiwania na te materiały wynosi od 3 do 4 tygodni (inny z potencjalnych wykonawców wskazał nawet termin 6-8 tygodni). W związku z tym firmy poprosiły o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji do 16 maja. Na tak duże ustępstwo magistrat się nie zgodził, lecz zmiana której dzisiaj dokonał oznacza, że opóźnienie sezonu ligowego w Tarnowie jest praktycznie przesądzone – pisze Super Express.

Żużel. Unia za chwilę będzie na torze! Jest data wyjazdu! – PoBandzie – Portal Sportowy

Oczywiście przesunięcie rozgrywek byłoby problem organizacyjnym i wizerunkowym dla całej ligi. Przypomnijmy, że pod koniec października kibice tarnowian przeżyli prawdziwy roller coaster. Wtedy ważyło się czy klub spłaci zawodników i dostanie licencję na jazdę w kolejnych zmaganiach. Choć tamte problemy udało się zażegnać, to – jak widać – w Tarnowie wciąż nie jest spokojnie.