Paweł Piskorz, Marcin Nowak i Michał Drymajło fot. Jakub Malec/FB H69 Speedway Rzeszów

Marcin Nowak w 2023 roku wprowadził Texom Stal Rzeszów do Metalkas 2. Ekstraligi, a rok później pomógł jej się w niej utrzymać. Teraz „Żurawie” stawiają sobie coraz wyżej poprzeczkę kontraktując uznane nazwiska, lecz mimo to wychowanek Unii Leszno nie stracił miejsca w składzie.

 

Okres przygotowawczy zmierza powoli ku końcowi. Uważasz, że dobrze wykorzystujesz przerwę między sezonami?

Zdecydowanie tak. Od wielu lat przygotowuje się pod okiem trenera Marcina Giernasa z Gate 2 Athletics Leszno. Znamy się od podstaw, Marcin ma bardzo dużą wiedzę o przygotowaniu motorycznym. Nie tylko ja ze świata żużlowego się u niego przygotowuje, a z roku na rok tych ludzi przybywa. Uważam, że nie marnuje tego czasu między sezonami, choć nie mogę się już doczekać wyjazdu na tor.

W Rzeszowie kibice Cię uwielbiają, nie inaczej jest w Vargarnie, gdzie po jednym sezonie kibice wychwalali Cię w mediach społecznościowych i nie inaczej było w Glasgow. Jak Ty to robisz, że tak łatwo skradasz serca kibiców?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie (śmiech), trzeba by było się zapytać kibiców. Ja jestem po prostu sobą, dla każdego po meczu w miarę możliwości staram się znaleźć czas i kilka słów wymienię. Nie kreuję się na jakąś gwiazdę, nie udaję kogoś, kim nie jestem i tyle. Nie wiem, czy dzięki temu jestem lubiany, czy za coś innego. Szczerze, jestem w szoku, że w Vargarnie Norrkoeping też mam oddanych kibiców. Nie ukrywam, że z żadnym z nich nie mam bliższego kontaktu, jak to jest w Rzeszowie, czy było w Glasgow. Do dzisiaj utrzymuje kontakt z superfanami „Tygrysów” z Glasgow, więc naprawdę bardzo miło wspominam ten okres.

Są to głównie Polacy żyjący w Wielkiej Brytanii czy też miejscowi ludzie?

Trzymam kontakt z Polakami, którzy zamieszkali w Glasgow, ale Szkoci też się zdarzali. Złapałem z nimi bardzo fajny kontakt.

W Stali doszło do dużych zmian kadrowych. Miałeś już okazję poznać nowych kolegów?

Właściwie to tylko tak właściwie z Tai’em nie miałem okazji się poznać. Z Pawłem Przedpełskim czy z Keynanem Rew znałem się już wcześniej. Nieraz mieliśmy okazję startować w różnych drużynach razem. Z Tai’em nie miałem teraz żadnej okazji, gdyż wyleciał na cały okres zimowy do Australii.

Uważasz, że jesteście w stanie napsuć krwi faworytom?

Uważam, że tak. Przed sezonem można się bawić w różne przewidywania, a później sezon i tak wszystko weryfikuje. Sam już kilka razy byłem w takiej sytuacji, że nie byliśmy jako drużyna stawiani w roli faworyta, a awansowaliśmy ligę wyżej czy też na odwrót, gdzie byliśmy faworytem, a się nie udało. Przed sezonem można wiele spekulować, wiele myśleć, ale tak naprawdę tor wszystko zweryfikuje. Uważam, że jesteśmy mocną drużyną, jeśli do tego dojdzie zgranie, to możemy osiągać bardzo dobre wyniki.

Sezon otworzycie domowym spotkaniem z PSŻ-em Poznań. Uważasz, że jest to dla Was pewnego rodzaju handicap na początku czy według Ciebie nie ma to kompletnie znaczenia?

Ja jestem z grona osób, które uważają, że terminarz nie ma żadnego znaczenia, bo, tak czy siak, z każdą drużyną trzeba jechać u siebie i na wyjeździe. Cieszę się mimo wszystko, że będzie to mecz domowy, bo nasi kibice, którzy czekają całą zimę na ten pierwszy mecz, będą od razu mogli przyjść na stadion i nas dopingować. Pod tym względem zdecydowanie się cieszę, a pod względem sportowym to nie robi mi to żadnej różnicy.

O ile się nie mylę, po raz pierwszy w seniorskiej karierze pojedziesz przeciwko Unii Leszno, której jesteś wychowankiem. Ekscytuje Cię fakt, że wrócisz do Leszna?

W żadnym wypadku mnie nie ekscytuje. Jako junior już miałem taką okazję i przyznam szczerze, że kiedyś bardziej przeżywałem takie rzeczy. Teraz już po prostu doświadczenie i rutyna sprawiają, że to dla mnie będzie kolejny mecz. Bez różnicy z kim będziemy jechać, trzeba będzie się skupić na swojej robocie i wykonać ją najlepiej jak się potrafi.

Czego mogę Ci życzyć w nadchodzącym sezonie?

Zdrowia, żeby kontuzje mnie omijały, a resztę postaram się sam zwojować na torze.

Rozmawiał NORBERT OBWIOSŁO