Kolejne zmiany w Stali Gorzów. Po ogromnym zamieszaniu, wywołanym gigantycznym zadłużeniem, gorzowianie szykują się do rozgrywek i przedstawiają osoby, które będą zarządzać klubem. Władze klubu wciąż spotykają się jednak z pytaniami o rozliczenie odpowiedzialnych za doprowadzenie do krytycznej sytuacji. Jak się okazuje, prędko tego rozliczenia nie należy się spodziewać.
W piątkowe przedpołudnie odbyła się konferencja Stali Gorzów, na której przede wszystkim przedstawiono nowy skład zarządu oraz rady nadzorczej. Nie zabrakło jednak pytań o sprawy, które od miesięcy nurtują kibiców i dziennikarzy. Na razie za rozliczanie poprzedników w szeregach dziewięciokrotnych mistrzów Polski nie będą się jednak zabierać.
– To, że mamy dziś nowe rozdanie, to nie oznacza, że odcinamy się od tego, co było dotychczas. Musicie mieć państwo świadomość, że na dziś mamy taką sytuację w Stali Gorzów, że nie stać nas na to, żeby wynajmować podmiot wewnętrzny, który będzie weryfikował krok po kroku wszystkie dokumenty z poprzednich lat. Jeżeli sytuacja klubu na to pozwoli, to na pewno to zrobimy. Jeżeli nie, to być może w trakcie sezonu, a na pewno po sezonie zrobimy to własnym sumptem – mówił Patryk Broszko, wiceprezes i dyrektor zarządzający.
Żużel. Motor straci Zmarzlika za dwa lata?! Co za słowa! – PoBandzie – Portal Sportowy
Kibice i środowisko mocno naciskają na to, aby poprzednie władze odpowiedziały za swoje „dokonania” w klubie. Dla wielu nie do pomyślenia jest to, że doprowadzono do stanu, w którym Stal miała ponad 13 milionów złotych zobowiązań, a jej przyszłość stanęła pod gigantycznym znakie zapytania.
– Państwo wiecie, że jestem adwokatem na co dzień i potrafię dostrzec, w którym miejscu doszło do zdarzeń, które noszą znamiona przestępstwa. Będziemy szukać, żebyście Państwo też mieli świadomość, tylko nie w tym momencie. Na ten moment musimy skupić uwagę na zabezpieczeniu organizacji tego sezonu, poszukiwaniu sponsorów, a w następnej kolejności będziemy zabierać się za to, co było dotychczas. Uspokajam, że przedawnienie karalności za ewentualnych przestępstw jest co najmniej pięcioletnie. Mamy na to czas, chcemy to zrobić w momencie kiedy zabezpieczymy budżet na sezon, bo to jest priorytet. Bez niego nie będziemy mogli realizować aspiracji sportowych – dodawał wiceprezes.
Głos w tej sprawie zabrał również prezes, który podczas pierwszych konferencji i spotkań z kibicami zapewniał o transparentności i tym, że dojdzie do rozliczenia przeciwników. Na efekty w tej kwestii trzeba jednak poczekać.
Żużel. Co z torem Polonii? Mają plan B! Prezes tłumaczy! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Przede wszystkim musimy skupić się na jednej rzeczy, na priorytetach. W tej chwili kolejnym priorytetem jest przygotowanie się do sezonu pod kątem sportowym, finansowym, organizacyjnym. Naszym priorytetem nie jest siedzenie i rozliczenie poprzedników, bo na to nie mamy do końca czasu. Sami wiecie jak wyglądała sytuacja jeszcze cztery miesięcy temu, gdy wszyscy mówili, że nie ma szans by Stal funkcjonowała. A funkcjonuje – dodał szef klubu z Gorzowa.
Wygląda więc na to, że kibice prędko rozliczenia poprzedników się nie doczekają. Późniejsze stwierdzenie prezesa, że Stal ma zamiar walczyć o najwyższe cele, a, jak wiadomo, w żużlu niezbędne do tego są środki finansowe, brzmi mało wiarygodnie, jeśli brak takowych na rozliczenie poprzedników. Brak rozliczeń z pewnością nie jest również zachętą dla oczekujących transparentności ewentualnych przyszłych partnerów klubu. Nadmienić wypada na koniec, iż obecni bohaterowie konferencji sprawiali wrażenie, jakby sami nie do końca wierzyli w co mówią.
Żużel. Pech młodego żużlowca. Fani chcą mu pomóc
Żużel. Ależ słowa Zmarzlika o Motorze! Dlatego zostaje!
Żużel. Junior tłumaczy wybór Polonii. Jest zachwycony atmosferą
Żużel. Zagraniczny junior już za chwilę?! Są nowe szczegóły!
Żużel. Włókniarz nie dał rady Sparcie… bez czterech gwiazd! (RELACJA)
Żużel. Motor Lublin znów zadziwił całą Polskę! Oto nowe stroje!