Ci, którzy na łamach mediów spekulowali o mającym nastąpić zwolnieniu Stanisława Chomskiego, ponownie nie trafili. Wtorkowe spotkanie zarządu Stali Gorzów skończyło się bez żadnych sensacji.
– Rozmawialiśmy na temat dotychczasowej części sezonu i oczywiście niedzielnego spotkania. Nikt nie ma patentu na wygrywanie, ale w sporcie wygrywać chce się jak najczęściej, to zupełnie normalne. Co do meczu z Częstochową, to oczywiście tor nie był naszym sprzymierzeńcem, ale proszę pamiętać o tym, że mecz był zagrożony – zaznacza prezes klubu, Marek Grzyb. – Jeśli został popełniony błąd, to nie przez toromistrza, a nadzór komisarzy, którzy błędnie przewidzieli opady. Te ostatnie nastąpiły dopiero po trzynastym biegu. Jako klub oczywiście przepraszamy kibiców, ale całe piękno żużla polega właśnie na jego nieprzewidywalności – dodaje.
Fakt, że spotkanie działaczy skończyło się bez sensacji nie oznacza, że nie zapadły decyzje odnośnie przyszłości. – Po długim namyśle podjęliśmy decyzję, że w roli zawodnika U24 występował będzie Markus Birkemose. Rafał Karczmarz z kolei otrzyma okazję do startów w Poznaniu. Takie decyzje zapadły. My bierzemy się dalej do pracy i walczymy. Sezon tak naprawdę dopiero się zaczął – podsumowuje prezes Stali Gorzów.
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Nominowane dobrą prognozą dla GKM-u? Kościecha bał się pogromu
Żużel. Przyszłość żużla wraca do akcji! Startuje U24 Ekstraliga
Żużel. Wrócił do Krosna w barwach Polonii. „Dobrze zrobiłem, stawiając na Bydgoszcz”