Żużel. PGE Ekstraliga: Spotkania drużyn okupujących dolne regiony tabeli. Kto odbije się od ligowego dna? (ZAPOWIEDŹ)

fot: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niedzielne spotkania PGE Ekstraligi budzą niemałe zainteresowanie, ponieważ naprzeciw siebie staną drużyny, które nie weszły dobrze w sezon i aktualnie zajmują dolną część tabeli. Na początek udamy się na stadion beniaminka, do Ostrowa Wlkp., aby zobaczyć pojedynek tamtejszej Arged Malesy z Włókniarzem Częstochowa, a na później do Gorzowa Wlkp. zawita For Nature Solutions Apator Toruń.

 

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa: niedziela, 24 kwietnia, 16:30, transmisja Canal+Sport 5.

Podopieczni Mariusza Staszewskiego w dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach nie byli w stanie uzyskać więcej niż 35 punktów. Wysokie porażki z Grudziądzem i Toruniem stawiają w ten chwili ten zespół w trudne sytuacji i mówiąc wprost – na dnie ligowej tabeli. Trudno ostrowianom odmówić chęci i ambicji w spotkaniu z Apatorem, ale ostatecznie można wyróżnić jedynie dwóch zawodników. Chris Holder już na inaugurację udowodnił, że wraca na właściwe tory i zmiana otoczenia wyszła mu na dobre. To właśnie były mistrz świata jest niepodważalnym liderem swojego zespołu, a w dwóch kolejkach zainkasował łącznie 28 „oczek”.

Z dobrej strony na MotoArenie pokazał się również Grzegorz Walasek. I to… byłoby na tyle, jeżeli chodzi o pozytywy. Martwić może  dyspozycja reszty kadry. Sztab zdecydowanie liczył na więcej ze strony formacji młodzieżowej, która na zapleczu PGE Ekstraligi nie miała sobie równych. Teraz jednak sytuacja jest odwrotna i to młodzież z Ostrowa musi oglądać plecy rywali. Na domiar złego w nieoptymalnej formie są Oliver Berntzon, Nicolai Klindt czy Matias Nielsen. Każdy inny wynik niż porażka beniaminka będzie traktowana jako spora sensacja.

Zespół spod Jasnej Góry z kolei nie tak wyobrażał sonie inaugurację sezonu. W sparingach przedsezonowych Lwy spisywały się dobrze, lecz już na inaugurację dość niespodziewanie polegli w starciu z Unią Leszno. Później zmierzyli się z Motorem Lublin. Po bardzo ciekawym widowisku po raz kolejny nie byli w stanie odnieść zwycięstwa. Teraz zadanie wydaje się o wiele prostsze, gdyż udadzą się na stadion beniaminka rozgrywek i będą zdecydowanym faworytem tego spotkania. Słabym punktem może wydawać się jedynie Jonas Jeppensen, który jak dotąd wyraźnie odstaje od reszty drużyny.

Awizowane składy: 

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski: 9. Oliver Berntzon, 10. Tomasz Gapiński, 11. Grzegorz Walasek, 12. Filip Hjelmland, 13. Chris Holder, 14.Kacper Grzelak, 15. Jakub Krawczyk

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa: 1. Leon Madsen, 2. Bartosz Smektała, 3. Fredrik Lingren, 4. Jonas Jeppensen, 5. Kacper Woryna, 6. Jakub Miśkowiak, 7. Mateusz Świdnicki.

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski – For Nature Solutions Apator Toruń: niedziela, 24 kwietnia, 19:15, transmisja Canal + Sport 5. 

Gorzowianie w dwóch dotychczas rozegranych kolejkach wywalczyli zaledwie 1 punkt – w starciu z Unią Leszno – a i tak nie wiadomo, czy ten jeden punkcik nie będzie im odebrany. Forma zawodników Stanisława Chomskiego jest trochę niestabilna. Zastrzeżeń nie można mieć do Bartosza Zmarzlika (chociaż i on na inaugurację miał słabszy mecz), aczkolwiek pozostali raz wygrywają swoje wyścigi, by za chwilę przyjechać na metę na czwartej pozycji. Najlepszym tego przykładem jest Martin Vaculik, który na Smoczyku nie wygrał indywidualne biegu, zresztą podobnie jak Thomsen. Choć nawet mając na uwadze te problemy, to w starciu z Apatorem zdają się minimalnym faworytem.

Pojedynki w wykonaniu Apatora Toruń były zgoła inne. Na inaugurację zostali rozbici we Wrocławiu, ulegając aż 31:59. Wtedy wynik „trzymało” trzech zawodników: Robert Lambert, Paweł Przedpełski i Patryk Dudek, którzy zdobyli odpowiednio 10, 9 i 8 punktów. Reszta zawiodła na całej linii, a szczególnie Jack Holder, który uzbierał raptem 3 punkty. Podobnie było z formacją juniorską. Para Lewandowski – Zieliński na 6 startów, zainkasowała raptem punkcik. Następnie wysoko odprawili z kwitkiem Ostrów Wielkopolski. Tak naprawdę nie wiele można powiedzieć o aktualnej dyspozycji torunian. Z jednej strony wysoka porażka z – jak się okazuje, nie tak silną – Spartą, z drugiej natomiast nie takie łatwe zwycięstwo z beniaminkiem. Wielką niewiadomą jest formacją juniorską, która była w stanie co prawda dobrze zaprezentować się z Ostrovią, ale gdy na przeciw stanął „silniejszy” rywal, to właściwie nie mieli nic do powiedzenia. W pojedynku z Gorzowem nie są uważani za faworyta, ale jeśli chcą się myśleć w walce o medal na koniec sezonu, to muszą punktować na obcych terenach.

Awizowane składy:

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski: 9. Szymon Woźniak, 10. Anders Thomsen, 11. Martin Vaculik, 12. Patrick Hansen, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Oliwier Ralcewicz, 15. Mateusz Bartkowiak.

For Nature Solutions Apator Toruń: 1. Patryk Dudek, 2. Robert Lambert, 3. Paweł Przedpełski, 4. ZZ, 5. Jack Holder, 6. Kacper Lewandowski, 7. Denis Zieliński.